Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Z jej ostrożnych szacunków wynika, że dotychczas zyskowność (zysk brutto uwzględniający amortyzację) obiektów własnych należących do koncernów, m.in. takich jak PKN Orlen i Grupa Lotos, wynosiła średnio minimum 137 tys. zł rocznie na pojedynczą stację. Po wprowadzeniu podatku kwota ta zmaleje do 25 tys. zł. Dużo mocniej według szacunków pogorszą się wyniki placówek franczyzowych – z plus 49 tys. zł rocznie do minus 18 tys. zł.
W efekcie zyskowność całej branży, przy szacowanych przez PIPP obrotach na poziomie 44,8 mld zł, wyniesie tylko 120 mln zł, zamiast ponad 450 mln zł, gdyby nowa danina nie obowiązywała. Z drugiej strony pojawią się wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku od sprzedaży detalicznej o wartości minimum 330 mln zł. Mniejsza zyskowność stacji będzie jednak oznaczać spadek podatku CIT z 86 mln zł do 27 mln zł. Zmaleje też zatrudnienie z 48,6 tys. do 37,9 tys.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zamykamy żmudny proces konsolidacji naszych lądowych aktywów wydobywczych w Polsce – mówi Wiesław Prugar, członek zarządu Orlenu ds. upstream.
Mijają trzy lata od finalizacji fuzji obu koncernów. Z licznych korzyści, jakie miała przynieść akcjonariuszom i Polsce wyszło niewiele. Nawet o tych już uzyskanych koncern informuje w sposób lakoniczny i mało przekonujący.
Mimo braku oznak ożywienia w europejskich gospodarkach zarząd Grupy Kęty nie widzi zagrożenia dla realizacji całorocznej prognozy wyników.
Dotychczas grupa składała zamawiającym około 500 zleceń rocznie. Po I półroczu było ich tylko nieco ponad 100. Słabo wygląda sytuacja w biznesie usług dla gazownictwa i związanych z OZE. Duże nadzieje wiązane są z kolei z obróbką metali.
Celem grupy jest zwiększenie udziału działalności środowiskowej w strukturze wyników oraz mocy przetwórczych w istniejących zakładach. Zarząd stawia też na wzrost efektywności operacyjnej i redukcję kosztów.
Dzięki nowelizacji ustawy o podatku od wydobycia niektórych kopalin, KGHM powinien w 10 lat „zaoszczędzić” ponad 10 mld zł. Warunkiem są jednak inwestycje w nowe złoża rud miedzi i srebra zlokalizowane na terenie naszego kraju.