Polenergia postawi także na inne biznesy

Kojarzona dotąd głównie z rozwijaniem zielonej energetyki spółka z portfela Kulczyk Investments zamierza przedefiniować strategię.

Aktualizacja: 08.07.2016 07:45 Publikacja: 08.07.2016 06:00

Polenergia postawi także na inne biznesy

Foto: GG Parkiet

– Będziemy inaczej rozkładać akcenty, stawiając także na rozwój segmentu związanego z energetyką konwencjonalną, dystrybucją, sprzedażą i obrotem – zapowiada Jacek Głowacki, pełniący obowiązki prezesa Polenergii.

Perspektywy dla ENS

Już podpisano czteroletnią umowę z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi na świadczenie przez Elektrociepłownię Nowa Sarzyna usługi samostartu i odbudowy systemu energetycznego w momentach blackoutu. Dostanie ona wynagrodzenie za gotowość do wykorzystania mocy przez operatora i stanie się istotnym elementem systemu.

W przyszłości siłownia ma szansę skorzystać na projektowanym wsparciu dla źródeł konwencjonalnych tzw. rynku mocy, do którego założenia resort energii przedstawił w tym tygodniu. – Ustawodawca przewidział kupowanie usług od istniejących elektrowni, by zachęcić je do dalszego funkcjonowania. Dlatego w planowanej w 2017 r. aukcji zamierzamy zaoferować całość mocy (120 MW) z naszej elektrociepłowni – mówi Głowacki.

Dałoby to ENS perspektywę funkcjonowania po 2020 r., kiedy kończy się dla niej wsparcie z tytułu rekompensat za rozwiązane kontrakty długoterminowe. Nie będzie też konieczności rezygnowania z nich, bo pierwsza dostawa z aukcji na moce przewiduje dostawy dopiero od 2021 r. Szef Polenergii ma nadzieję, że uwzględnienie w ramach tego wsparcia źródeł konwencjonalnych o dużych mocach zwiększy zainteresowanie inwestorów projektem węglowej Elektrowni Północ. Wygrywająca taki przetarg siłownia otrzyma bowiem 15-letni kontrakt na dostawę mocy do sytemu.

Rozwój dystrybucji i obrotu

Co więcej, spółka zamierza rozwijać segment dystrybucji. W połowie przyszłego roku zakończy się realizacja planu inwestycyjnego. Dzięki temu Polenergia Dystrybucja zwiększy liczbę klientów do 16 tys. odbiorców końcowych. Planowany wolumen przesyłanej energii wyniesie 314 GWh, a wartość regulowana aktywów zwiększy się do 91 mln zł (z ok. 70 mln zł obecnie). – Stawiamy też na zwiększanie przychodów w obszarze obrotu. W perspektywie trzech–czterech lat planujemy zwiększyć wolumen obrotu energii z obecnych 13 TWh do ok. 20 TWh. Wchodzimy też na rynek obrotu gazem – dodaje Głowacki.

Reklama
Reklama

Pomóc w tym może funkcja animatora Towarowej Giełdy Energii. Polenergia Obrót została nim formalnie od 1 lipca. – Udział segmentu konwencjonalnego dzięki nowym regulacjom nie będzie malał po 2020 r., za to udział obrotu, sprzedaży i dystrybucji będzie wzrastał – podkreśla Głowacki. Dziś w połowie wynik EBITDA spółki jest generowany przez segment energetyki konwencjonalnej, a także dystrybucję i obrót. Druga połowa to energetyka odnawialna. I to właśnie o rozwój tego segmentu miała być budowana wartość spółki w kolejnych latach.

Farmy głównie na Bałtyku

Ze względu na zmianę otoczenia regulacyjnego dla OZE, w tym farm wiatrowych na lądzie, konieczna jest jednak modyfikacja planów. Ze względu na tzw. ustawę odległościową Polenergia dokonała odpisu na 55 mln zł i zawiesiła prognozowanie wyników. Jej kurs spadał w czwartek nawet o 11 proc., po tym jak w środę stracił ponad 9 proc. – Posiadamy projekty o mocy ok. 400 MW tzw. w fazie dewelopmentu, ale jeszcze przed uzyskaniem pozwolenia na budowę. Ze względu na wejście ustawy odległościowej w życie musimy wstrzymać prace – tłumaczy Głowacki.

Mimo to nie dojdzie do wstrzymania rozwoju segmentu OZE w ramach grupy. Aukcyjny system wsparcia, który wszedł w życie od 1 lipca, nie ogranicza rozwoju energetyki wiatrowej na morzu. W oparciu o niego spółka chce rozwijać projekty farm na Bałtyku o łącznej mocy ok. 1,2 GW.

Do tego projektu Polenergia poszukuje partnera. Wstępne rozmowy już są prowadzone z dużymi globalnymi graczami. – Te projekty budzą zainteresowanie inwestorów ze względu na skalę inwestycji oraz wyraźne sygnały ustawodawcy o chęci wspierania tego segmentu – zauważa prezes Polenergii. Dziś koszt budowy takiej elektrowni waha się między 3 a 4 mln euro za 1 MW, ale ta technologia szybko tanieje. Podobnie jak PGE – także Polenergia będzie aplikowała o maksymalne środki na projekt z planu Junckera.

– Mamy też projekty lądowe na ok. 260 MW przygotowane do startu w pierwszej aukcji, które już posiadają pozwolenia na budowę. Dla nich ustawa odległościowa jest neutralna – zaznacza Głowacki. – Część mocy spółka zgłosi w ramach tzw. koszyka elektrowni hybrydowych wraz z własnym projektem elektrowni biomasowej na 30 MW. Pozostałe projekty farm wystartują w dedykowanym dla siebie koszyku aukcji – dodaje.

[email protected]

Surowce i paliwa
JSW zwiększa wydobycie zgodnie z planem naprawczym spółki
Surowce i paliwa
Unimot widzi dobre perspektywy na kolejne miesiące
Surowce i paliwa
Węglowe odpisy wreszcie za Polską Grupą Energetyczną
Surowce i paliwa
KGHM stawia na poprawę efektywności zagranicznych złóż
Surowce i paliwa
Na Litwie wybuchły wagony z LPG należące do grupy Orlen. Duże straty i ranny
Surowce i paliwa
Unimot największy wzrost zysków zanotował w biznesie paliw ciekłych
Reklama
Reklama