Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
BDO, niezależny biegły rewident, który badał sprawozdanie Petrolinvestu, po raz kolejny odstąpił od wyrażenia na jego temat opinii, gdyż nie był w stanie uzyskać wystarczających i odpowiednich dowodów. Zwrócił m.in. uwagę, że na koniec grudnia zobowiązania krótkoterminowe grupy przekraczały aż o 714 mln zł wartość krótkoterminowych aktywów, a firma nie posiadała umów potwierdzających możliwość uzyskania znaczącego finansowania zewnętrznego. Co więcej, spółka od kilku lat ma przeterminowane i wymagalne kredyty. Z kolei 29 czerwca upłynie termin ważności okresu poszukiwawczego dla kazachskiej koncesji Emby Jug Nieft. BDO informuje, że opublikowane sprawozdanie zostało sporządzone przy założeniu kontynuacji działalności i nie zawiera korekt, które musiałyby być wprowadzone, gdyby grupa nie była w stanie kontynuować swojej działalności gospodarczej w okresie 12 miesięcy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Shell oświadczył w czwartek, że nie ma zamiaru składać oferty na będącego w opałach brytyjskiego konkurenta BP po tym, jak „Wall Street Journal” doniósł o rozmowach o przejęciu między dwoma gigantami naftowymi.
Orlen ma wdrożone mechanizmy pozwalające na elastyczne reagowanie na zmieniające się warunki rynkowe. Również Unimot dostosowuje politykę handlową do zmieniających się trendów. Jedynie MOL nic nie komunikuje w tej sprawie.
Nie może być inaczej, gdyż sam Katar zapewnia około 20 proc. globalnych dostaw LNG, a ich zastąpienie innymi nie jest dziś możliwe. Jak zapewniają analitycy i Orlen, nasz kraj – dzięki dywersyfikacji – znajduje się jednak w dość dobrej sytuacji.
Od wtorku, 24 czerwca, przewidywane są dwucyfrowe podwyżki cen paliw w rafineriach. Ale na niektórych stacjach jeszcze można zatankować płacąc poniżej 6 zł za litr. Trzeba się jednak pospieszyć.
Jak można się było spodziewać po zbombardowaniu irańskich instalacji jądrowych przez Amerykanów ceny ropy wzrosły. Ale rynek wyraźnie czeka na reakcję Teheranu.
Analitycy przypuszczają, że KGHM będzie chciał przeznaczyć wiele miliardów złotych na rozbudowę już funkcjonujących w Polsce kopalń i budowę nowej. To pozwoli jedynie na utrzymanie produkcji na dotychczasowym poziomie.