O ciekawym programie lojalnościowym Orlenu dla inwestorów poinformowaliśmy w czwartkowym „Parkiecie". Tego dnia odbyła się też jego oficjalna prezentacja.
Uczestnicy programu „Orlen w portfelu", skierowanego do inwestorów detalicznych, za litr paliwa zapłacą o 10 do 15 groszy mniej, niż pozostali klienci. Różnica będzie zwracana na kartę lojalnościową. Maksymalnie w ciągu miesiąca będą mogli zatankować z rabatem 300 litrów paliwa. Dodatkowo otrzymają 10 proc. zniżki na inne produkty kupowane na stacjach Orlenu w Polsce.
Warunkiem przystąpienia do programu jest posiadanie co najmniej 50 akcji płockiego koncernu przez co najmniej miesiąc. Biorąc pod uwagę bieżącą cenę tych papierów, taki pakiet kosztowałby niespełna 4900 zł.
Maksymalnie z tytułu zakupów paliwa posiadacze karty „Orlen w portfelu" oszczędzić będą mogli 540 zł. To sporo, biorąc pod uwagę, że dodatkowo 10 proc. będzie można oszczędzić na produktach innych, niż paliwo, z wyłączeniem alkoholu, wyrobów tytoniowych i doładowań telefonów. W tym przypadku w regulaminie programu lojalnościowego nie ma mowy o żadnych ograniczeniach ilościowych.
Z perspektywy inwestorów, którzy już dziś posiadają co najmniej 50 akcji Orlenu, atrakcyjność tej oferty jest bezdyskusyjna. To po prostu prezent. Ale prezes spółki Daniel Obajtek powiedział w czwartek podczas Kongresu 590, że celem programu jest przyciągnięcie nowych inwestorów detalicznych. Ich liczba w akcjonariacie ma się podwoić z 10 do 20 tys.