- Niewątpliwie 2019 r. był okresem spowolnienia gospodarczego na świecie. Do spadku aktywności w handlu międzynarodowym przyczyniły się kryzys w branży motoryzacyjnej, mniejsze zapotrzebowanie na stal w Europie oraz wojna celna pomiędzy USA a Chinami. Dlatego nasze obecne działania ukierunkowane są na intensyfikację sprzedaży oraz prowadzenie działań pozwalających stopniowo zwiększać efektywność operacyjną i kosztową – komentuje Włodzimierz Hereźniak, prezes JSW.
W 2019 r. zakłady wchodzące w skład JSW wyprodukowały 14,8 mln ton węgla oraz 3,2 mln ton koksu. W porównaniu z 2018 r. produkcja węgla spadła więc o 2 proc., a koksu o 11 proc. Jednocześnie mocno zwiększyły się zapasy węgla – na koniec grudnia 2019 r. na zwałach leżało już niemal 1,8 mln ton czarnego paliwa, podczas gdy na koniec grudnia 2018 r. tylko 0,8 mln ton. Wzrosły także jednostkowe koszty wydobycia – o 7 proc., do 426 zł/t.
Średnia cena sprzedaży przez JSW węgla koksowego do odbiorców zewnętrznych wyniosła 634,84 zł/t. Natomiast średnia cena sprzedaży koksu wyniosła 1 072,79 zł/t. To odpowiednio o 4 proc. i 2 proc. mniej niż w roku 2018.
EBITDA całej węglowej grupy wyniosła 1,94 mld zł i była o 36 proc. niższa niż przed rokiem.
- Na uzyskany poziom wyników wpływ miały przede wszystkim niższe przychody ze sprzedaży węgla, koksu i węglopochodnych, wynikające z niższego wolumenu sprzedaży i niższych średnich cen głównych produktów grupy. Jesteśmy także pod ciągłą presją rynku dostawców towarów i usług, co ma odzwierciedlenie w kosztach grupy – wyjaśnia Radosław Załoziński, zastępca prezesa JSW ds. ekonomicznych.