– Import LNG jest jednym z filarów naszej strategii dywersyfikacyjnej, dzięki której wzmacniamy bezpieczeństwo energetyczne Polski. Z roku na rok przypływa do naszego kraju coraz więcej LNG, a w kolejnych latach import ten wzrośnie jeszcze wyraźniej – przekonuje Jerzy Kwieciński, prezes PGNiG.
Z już podpisanych umów wynika, że od 2024 r. polska spółka będzie dysponowała co roku ok. 12 mld m sześc. surowca po regazyfikacji. Część z niego będzie musiała jednak sprzedać poza naszym krajem m.in. dlatego, że rozbudowywany terminal LNG w Świnoujściu zwiększy roczne zdolności regazyfikacyjne z obecnych 5 mld m sześc. do 8,3 mld m sześc. Gazoport kosztem 1,9 mld zł rozbuduje konsorcjum firm Porr i TGE Gas Engineering. Inwestycja ma być zrealizowana do końca 2023 r. Całość mocy zarezerwowało PGNiG.
W piątek do polskiego gazoportu przypłynął setny statek z LNG zamówionym przez giełdową spółkę. Odbiór pierwszego ładunku nastąpił w czerwcu 2016 r. Wcześniej były dwie dostawy niezbędne do przeprowadzenia rozruchu technicznego instalacji.
Wśród dotychczasowych ładunków sprowadzonych przez PGNiG 67 pochodziło z Kataru, 21 z USA, a 11 z Norwegii. Ponadto w marcu tego roku jeden statek przypłynął z Trynidadu i Tobago. W ciągu ponad czterech lat łączna ilość sprowadzonego poprzez Świnoujście surowca wyniosła ok. 11 mld m sześc. Rośnie też udział LNG w całym imporcie gazu realizowanym przez grupę PGNiG do Polski. O ile w 2016 r. jego udział wynosił ok. 8 proc., o tyle w 2019 r. przekroczył już 23 proc. TRF
Notowania akcji na stronie: