W ciągu dziesięciu lat Polska może zwiększyć do 4 mld m sześc. rocznie produkcję biometanu (surowiec pozyskiwany z biomasy o parametrach gazu ziemnego). Cały ten wolumen chce zagospodarować PGNiG poprzez jego wtłoczenie do własnej sieci dystrybucyjnej i udostępnienie odbiorcom. Według Jarosława Wróbla, wiceprezesa PGNiG, aby zrealizować wyznaczony cel, będą potrzebne wydatki rzędu 65–70 mld zł. Koszt budowy jednej instalacji wytwarzającej 4 mln m sześc. surowca rocznie szacuje się na ok. 30 mln zł. Do tego trzeba dodać wydatki na infrastrukturę uzupełniającą.

Dziś nasz kraj nie wytwarza biometanu w ogóle. Tymczasem w UE działa już 700 instalacji produkujących ten surowiec. Jeśli PGNiG uda się pozyskać zakładane ilości biometanu, to w połączeniu z wydobyciem gazu realizowanym w Polsce na dotychczasowym poziomie ok. 4 mld m sześc., będzie mógł w ok. jednej trzeciej zaspokajać krajowe zapotrzebowanie na błękitne paliwo z własnych źródeł. Spółka szacuje, że w 2030 r. będzie dystrybuować polskimi gazociągami łącznie 25 mld m sześc. surowca.

Więcej ropy

Z najnowszych danych wynika, że po trzech kwartałach zależna Polska Spółka Gazownictwa dystrybuowała ponad 8 mld m sześc. gazu, czyli niewiele mniej niż rok temu. W tym czasie nieznacznie spadło też wydobycie gazu oraz produkcja energii elektrycznej i cieplnej. Z drugiej strony koncern zwiększył import i sprzedaż gazu oraz wydobycie ropy naftowej. Szczególnie dobre rezultaty osiągnięto w kontekście ostatniego z tych surowców. Grupa pozyskała z własnych złóż o 8,3 proc. więcej ropy niż po trzech kwartałach 2019 r. W samym III kwartale dynamika była jeszcze większa, gdyż wyniosła 11,5 proc.

Tym samym wyniki finansowe mogą okazać się lepsze od dotychczas oczekiwanych. Na to zdają się też liczyć giełdowi inwestorzy. Podczas wtorkowych notowań popyt na akcje spółki był stosunkowo duży. Wprawdzie na otwarciu sesji ich kurs rósł o 1,5 proc., ale w następnych godzinach zwyżkował nawet powyżej 5 proc. Jakie koncern ostatecznie osiągnął wyniki w III kwartale, okaże się 19 listopada podczas publikacji raportu okresowego.

Kolejny pozew

Elektrociepłownia Stalowa Wola (ECSW), w której po połowie udziałów mają PGNiG i Tauron, złożyła do sądu arbitrażowego pozew przeciwko Abener Energia. Domaga się zapłaty 198,7 mln zł oraz 461,2 tys. euro (2,1 mln zł) plus odsetki tytułem odszkodowania za koszty poniesione w związku z koniecznością usunięcia wad, usterek i niedoróbek powstałych w trakcie realizacji budowy bloku gazowo-parowego z członem ciepłowniczym. To kolejny spór pomiędzy obiema firmami. Niedawno sąd apelacyjny nakazał ECSW zapłatę na rzecz Abeneru prawie 333,8 mln zł wraz z odsetkami i kosztami postępowania.