W czwartek rano kurs KGHM rósł o nawet 3,5 proc., do 203,8 zł. Ostatni raz poziom 200 zł został przebity w trakcie sesji 21 kwietnia 2011 r., jednak nigdy jeszcze nie udało się utrzymać powyżej tego progu na zamknięciu – tu rekordem jest 198,41 zł z 20 kwietnia 2011 r.
Paliwem wzrostu są zwyżki notowań miedzi – kurs w Londynie przekroczył 8 tys. USD za tonę, jest więc najwyżej od końca 2012 r. Przy obecnym kursie walutowym oznacza to blisko 30 tys. zł za tonę. Im więcej ponad 20 tys. zł, tym dla KGHM lepiej: na koniec września koszt produkcji w polskiej części koncernu wynosił 17,2 tys. zł za tonę.
- Obecnie notowania miedzi są wspierane przez słabość dolara i przez ogólny apetyt inwestorów na ryzyko na szerokim rynku finansowym – początek roku przynosi falę optymizmu nie tylko na rynku miedzi, ale ogólnie na rynkach akcji, walut i wielu surowców – komentuje Dorota Sierakowska, analityk surowcowy DM BOŚ. - Miedź ma przed sobą długoterminowe wzrostowe perspektywy w ujęciu całorocznym czy kilkuletnim. Uważałabym jednak na krótki okres, kilkumiesięczny, bowiem rynek ten jest wskaźnikowo przegrzany, a w 2021 r. na pewnym etapie prawdopodobnie można oczekiwać odbicia korekcyjnego USD w górę – zaznacza.