Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W piątek rano akcjami Tesgasu handlowano nawet po 4,86 zł, co oznaczało spadek kursu o 7,6 proc. Duża wyprzedaż walorów spółki była konsekwencją opublikowania słabszych od oczekiwanych wyników finansowych za I półrocze. Wprawdzie w tym czasie grupa zwiększyła przychody do 54,8 mln zł (o 22,5 proc.), ale jednocześnie zanotowała spadek zysku netto do 2,4 mln zł (o 4,7 proc.). Gorsza rentowność to konsekwencja mocno zwyżkujących kosztów, przede wszystkim spowodowanych intensyfikacją działań handlowych w biznesie odnawialnych źródeł energii. Były one konieczne, gdyż w tym roku grupa zawiera mniej umów na budowę instalacji fotowoltaicznych, co spowodowane było niepewnością związaną z uruchomieniem kolejnych transz dotacji w ramach programu „Mój Prąd". Ponadto w kluczowym biznesie, czyli wykonawstwie prac budowlanych dla branży gazowniczej, osiągano niższe marże, gdyż część kontraktów znajdowała się w początkowej fazie realizacji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Analitycy szacują, że zwyżki wyniosą od kilku do nawet małych kilkudziesięciu groszy na litrze benzyny i diesla. Wszystko zależy od rozwoju sytuacji na rynku ropy, a ta od ewentualnej eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego.
Nawet do 77,6 dolarów za baryłkę zwyżkuje dziś ropa naftowa po ataku militarnym Izraela na Iran. Ropa jest najdroższa od stycznia, natomiast dynamika wzrostów jest największa od rosyjskiego ataku na Ukrainę.
W efekcie inwestycji jego pojemność magazynowa wzrosła dwukrotnie, a możliwości przeładunkowe o blisko 65 procent. Inwestycja, która była realizowana od 2022 r. kosztowała koncern ponad 150 mln zł.
W tym roku koncern najwięcej pieniędzy wyda na rozwój biznesu wydobywczego. Z kolei najwięcej dużych projektów powinien zakończyć w dziale rafineryjno-petrochemicznym. Na wyniki koncernu wpłyną one jednak najwcześniej w przyszłym roku.
Rząd szczególnie duże możliwości widzi w poszukiwaniach i zagospodarowywaniu złóż rud miedzi w województwach dolnośląskim i lubuskim. Częściowo zamierza też je wesprzeć. Kluczowa dla KGHM-u pozostaje jednak sprawa zmniejszenia obciążeń fiskalnych.
Jeśli nie wystąpią jakieś niespodziewane i istotne zdarzenia, to podczas najbliższych wakacji kierowcy nie powinni się martwić o portfele. Na ceny paliw nie narzekają też ich sprzedawcy. W efekcie tegoroczne lato może być dla nich okresem żniw.