Największe obecnie podmioty na rynku pracowniczych planów kapitałowych, czyli PKO TFI oraz grupa PZU, jak na razie nie podały jeszcze danych na temat tego, jaka część pracowników ich klientów zdecydowała się pozostać w ramach programu. Obie te instytucje podpisały umowy z blisko 65 proc. firm, które były zobligowane do uruchomienia PPK w I etapie. Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju, który jest odpowiedzialny za opracowanie i wdrożenie PPK, zapowiedział, że podsumuje I etap w połowie grudnia. Kilka tygodni temu Borys oceniał, że średnia będzie kształtować się między 40 a 50 proc. Z początkowych deklaracji firm oferujących PPK wynikało, że będzie to raczej między 30 a 40 proc. Teraz wychodzi na to, że partycypacja, w zależności od instytucji prowadzącej, będzie oscylować raczej w okolicach 30 proc. Dlaczego? Zapis był automatyczny i teraz część pracowników, szczególnie tych zarabiających najmniej, rezygnuje z PPK po tym, jak zorientowała się, że dostaje niższe pensje – tłumaczą przedstawiciele instytucji prowadzących.

– Rzeczywiście jest tak, że wpływają rezygnacje od osób, które wcześniej nie złożyły deklaracji o rezygnacji z dokonywania wpłat do PPK i zostały zapisane automatycznie. Nie jest to w naszym przypadku masowa skala, ale też nie są to przypadki jednostkowe – komentuje Jarosław Skorulski, prezes BNP Paribas TFI. Jak dodaje, z uwagi na automatyczny zapis do PPK takich sytuacji nie da się uniknąć. – Gdyby pracownicy zapisywali się świadomie, to oczywiście takich przypadków byłoby znacznie mniej. Chociaż uważam, że z punktu widzenia korzyści pracownika lepszy jest zapis automatyczny – zauważa Skorulski.

– Średnia partycypacja wśród naszych klientów PPK zbliża się do 30 proc. i wydaje mi się (nie zostały opublikowane oficjalne statystyki dla całego rynku), że jest to poziom zbliżony do rynkowej średniej – szacuje prezes BNP Paribas TFI. Podobne spostrzeżenia mają również przedstawiciele innych instytucji prowadzących, choć jest też część takich, które jeszcze nie są w stanie określić poziomu partycypacji. Dane na ten temat wciąż spływają – usłyszeliśmy w Esaliens TFI.

– W naszym przypadku dopiero wpłynęły pierwsze środki do funduszy, więc pewnie jeszcze za wcześnie na jakieś sensowne wnioski dotyczące ewentualnych zmian w poziomie partycypacji – dodaje Marcin Pawelec, rzecznik Aegon PTE.

W poniedziałek w siedzibie giełdy odbędzie się konferencja podsumowująca I fazę PPK z udziałem PFR. paan