Choć Polski Fundusz Rozwoju, który nadzoruje wdrożenie pracowniczych planów kapitałowych, nie ujawnia na razie podziału tego rynku, pierwsze wnioski na ten temat można wyciągnąć, zagłębiając się w dane Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego.
Zacięta walka o podium
Pieniędzmi odkładanymi w PPK zarządzają dopuszczone do tego instytucje finansowe. Takich instytucji jest 20. Firmy (z nielicznymi wyjątkami) mają obowiązek wybrać jedną z nich. Instytucja finansowa pomaga im utworzyć PPK w danej firmie, a potem nimi zarządza. Ma za zadanie pomnażać oszczędności uczestników programu.
Pieniądze gromadzone na ich rachunkach w PPK są lokowane w fundusze zdefiniowanej daty. To fundusze, które poziom ryzyka inwestycji uzależniają od wieku uczestnika. W przypadku młodszych uczestników inwestują odważniej albo – mówiąc fachowo – agresywniej. Im uczestnik starszy, tym polityka inwestycyjna funduszu ostrożniejsza, bardziej zachowawcza. W portfelach młodszych uczestników programu PPK przeważają więc akcje, u starszych zaś – obligacje.
Każda instytucja finansowa zarządzająca PPK utworzyła osiem (jedna dziewięć) funduszy zdefiniowanej daty. UKNF podał dane na temat zgromadzonych przez nie aktywów netto na koniec 2019 r. Sumując te aktywa we wszystkich funduszach prowadzonych przez instytucje finansowe, można policzyć, które z nich miały pod zarządzaniem najwięcej, a które najmniej oszczędności uczestników PPK.
Zdecydowanie najwięcej zgromadziło PKO TFI – niemal 29 mln zł. Na drugim miejscu znalazło się Nationale-Nederlanden PTE, a na trzecim – wchodzące w skład tej samej grupy kapitałowej oferującej PPK NN Investment Partners TFI. Zgromadziły odpowiednio 11,3 mln oraz 9,4 mln zł. Na czwartym miejscu znalazło się TFI PZU. Pod jego zarządem w FDZ było na koniec zeszłego roku 9 mln zł oszczędności członków PPK.