Grudzień dla uczestników portfela walut, surowców i indeksów akcji był jednym z najlepszych miesięcy 2020 r. Średni wynik sięgnął 1,89 proc. Jeden z uczestników, Sobiesław Kozłowski z Noble Securities, wypracował ponad 13-proc. stopę zwrotu. Trafnie przewidział ruchy wszystkich trzech rodzajów aktywów. Udało się to jednak nie tylko jemu. Tym razem najtrafniejsze okazały się prognozy analityków dotyczące akcji i surowców. Przypomnijmy, że grudzień był bardzo udany dla byczej części rynku, a więc opłacało się trzymać trendów. W grudniu trzech z dziewiątki ekspertów odnotowało straty. Z kolei cały rok 2020 tylko trzech analityków kończy z dodatnim wynikiem. Nie był to jednak łatwy okres dla osób chcących przechytrzyć rynek.
Z najwyższą stopą zwrotu kończy rok Kozłowski, który został uczestnikiem portfela inwestycyjnego w kwietniu. Miejsce drugie przypadło Rafałowi Sadochowi z BM mBanku. Na podium znalazł się jeszcze Marcin Sulewski z Banku Santander.
Będzie efekt stycznia?
Styczeń przynosi kontynuację trendów z grudnia. Atmosfera na większości rynków akcji pozostaje dobra, mimo utrzymujących się, a nawet rozszerzających, lockdownów. Nadzieje na dobry rok w gospodarkach utrzymywane są dzięki szczepieniom przeciwko koronawirusowi, które ruszyły już w wielu krajach. W krótkim terminie większość analityków przewiduje zatem zwyżki akcji. Powinny one pojawić się zarówno na krajowym rynku, jak i zagranicznych. Kozłowski postawił m.in na wzrosty spółek z NewConnect. Jak tłumaczy, w ostatnich latach tzw. efekt stycznia, czyli zwyżki na początku roku, często pojawiały się właśnie w tej grupie firm.
Dwaj analitycy w ramach styczniowych prognoz postawili na większe polskie spółki. Łukasz Wardyn z CMC Markets ustawił pozycję długą na WIG, z kolei Marcin Kiepas z Tickmill liczy na zwyżki WIG20. Wardyn zauważa, że na wielu giełdach, w tym na GPW, trend wzrostowy pozostaje mocny i klarowny. – Teraz inwestorzy będą liczyć na prawdziwy efekt stycznia, którego w Warszawie nie widzieliśmy od wielu lat – mówi Wardyn. Jak analizuje, WIG20 jest przy kluczowym poziomie oporu i tu trzeba zachować większą ostrożność. Lepiej na wykresach wyglądają pozostałe indeksy GPW, czyli m.in. WIG, który już dawno uporał się z ważnym oporem. – Być może szeroki rynek okaże się bezpieczniejszy od WIG20, który ma wiele ognisk zapalnych, w tym CD Projekt i banki – podkreśla Wardyn. Kiepas patrzy dalej i twierdzi, że cały rok 2021 zapowiada się bardzo dobrze dla polskiego rynku akcji. Zwyżkom na GPW sprzyjają luźna polityka monetarna i mocne odbicie gospodarcze.