Pomimo istniejących zagrożeń nasze postrzeganie rynku pozostaje zatem pozytywne, natomiast prawdopodobna w czasach podwyższonej inflacji wydaje się być kontynuacja stopniowych wzrostów rentowności instrumentów dłużnych, co oprócz odpowiedniej selekcji instrumentów ryzykownych skłania również do utrzymywania części portfela w formie aktywów o wysokiej płynności. Przejawem naszych oczekiwań co do kontynuacji w najbliższych miesiącach pozytywnych nastrojów wokół akcji jest natomiast zamiana jednostek Santander Prestiż Alfa na jednostki funduszy Santander Prestiż Technologii i Innowacji oraz Santander Akcji Małych i Średnich Spółek. PAAN
Pytania do... Piotra Tukendorfa
doradcy inwestycyjnego BM Santander Bank Polska
Kolejny miesiąc tego roku przyniósł zwyżki na głównych rynkach akcji. Inwestorzy pozostają w dobrych nastrojach?
Ogólne nastroje obok nadziei na powstrzymanie pandemii kształtuje obecnie porozumienie Białego Domu i senatorów z obydwu amerykańskich partii w sprawie pakietu inwestycji w infrastrukturę wartego przeszło pół biliona dolarów. Jest to co prawda kwota wyraźnie mniejsza niż to było wcześniej przewidywane (2,3 bln dolarów), natomiast niewątpliwie nadal bardzo znacząca i dająca nadzieje na kontynuację stymulacji wzrostów w amerykańskiej gospodarce. Co więcej, prawdopodobne przyjęcie tego pakietu wcale nie musi oznaczać końca wspierających działań. W Białym Domu i na Kapitolu mówi się bowiem coraz głośniej o kolejnym pakiecie w obszarze przeciwdziałania zmianom klimatu oraz na poszerzenie dostępu Amerykanów do publicznej służby zdrowia. Dyskusje wokół dalszej stymulacji amerykańskiej gospodarki, komunikowana ostatnio prawdopodobna skuteczność aktualnych szczepionek przeciwko nowym wariantom koronawirusa oraz cały czas wczesna faza postpandemicznego odbicia gospodarczego bardziej uprawdopodobniają w najbliższych kwartałach scenariusz wzrostowy na rynkach instrumentów udziałowych.
Znów sporo zamieszania wywołały odczyty inflacji, które tym razem były niższe od prognoz. Sprawa podwyżek wydaje się jednak przesądzona?
Podwyższona inflacja pozostaje cały czas zagrożeniem dla rynków. Wskaźnik wzrostu cen jest w ostatnich miesiącach najwyższy od wielu lat. Banki centralne robią co mogą, aby utrzymać w ryzach rynkową percepcję mówiącą, że obecnie obserwowana, wysoka inflacja jest zjawiskiem wyłącznie przejściowym. Rynki w ostatnim czasie zdają się przyjmować tę retorykę jako obowiązującą, co doprowadziło do pewnej spadkowej korekty poziomów rentowności instrumentów dłużnych. Pomimo tej retoryki Fedu, EBC jak i NBP trudno jednakże lekceważyć to zjawisko. Obok wysokich odczytów inflacji konsumenckiej CPI martwią również istotne wzrosty cen producentów (PPI), w tym te w „fabryce świata", czyli w Chinach, co z dużym prawdopodobieństwem oznacza, że rosnące koszty firmy będą starały się przekładać dalej na ceny dla konsumentów. To z kolei oznacza, że z problemem inflacji będziemy stykać się pewnie jeszcze w roku przyszłym i musimy zatem przygotować się na inwestowanie w warunkach inflacji jeszcze przez co najmniej kilka kwartałów. Same podwyżki stóp procentowych są oczywiście w wyłącznej gestii poszczególnych banków centralnych i zapewne poczekamy na nie dopiero do roku przyszłego, natomiast w naszym przypadku warto w mojej ocenie zastanowić się, kiedy może być lepszy czas na dokonanie pewnej, normującej sytuację podwyżki jak nie w okresie wysokiego wzrostu gospodarczego i wysokiej inflacji. Mówiąc trochę żartobliwie, lepszym momentem zapewne nie będzie ani okres wysokiego wzrostu i spadającej inflacji, ani też hamującego wzrostu przy wysokiej inflacji. Ponadto bieżący poziom realnych stóp procentowych w Polsce należy do najniższych na świecie i pomimo dobrej sytuacji gospodarczej dla takiego scenariusza, jak się wydaje, nie ma obecnie fundamentalnego uzasadnienia. Poza tym historycznie niski koszt pieniądza prowadzi jednak do pewnych nierównowag rynkowych, które widzimy obecnie na przykład na krajowym rynku nieruchomości.
Na jakiego typu spółki powinien w takich warunkach stawiać inwestor?
Bieżący poziom wycen w niektórych segmentach rynku akcji powinien skłaniać z jednej strony do większej ostrożności, z drugiej jednak strony pokazuje też szanse na zasadzie poszukiwania pewnej analogii do rynku amerykańskiego w poszukiwaniu na rynku polskim i na pozostałych rynkach europejskich rozsądnie wycenionych aktywów z perspektywami wzrostu przychodów, które dzięki posiadanej sile rynkowej będą w stanie skutecznie przenosić wzrosty cen surowców i kosztów pracy na odbiorców swoich produktów i usług. Kryteria te cały czas wypełniają niektóre dobrze zarządzane spółki z sektora dóbr konsumenckich i przemysłowe, a także spółki technologiczne, których produkty zaspokajają długotrwałą zmianę w zwyczajach konsumenckich i potrzebach firm. Poza tym nadal istotnym inwestycyjnie sektorem pozostają sektor finansowy i surowcowy, a także w dobie ekologicznej transformacji sektor energetyczny.