Indeks WIG-banki spadł wczoraj o przeszło 4 proc., a największe straty poniósł Santander Bank Polska (ponad 8,5 proc.) po informacji o sprzedaży pakietu akcji przez hiszpańskiego właściciela. Wyprzedaż banków przełożyła się na blisko 2-proc. przecenę WIG20. Indeks zakończył sesję na poziomie 2262 pkt i kolejnym celem, o ile nastroje się nie poprawią, wydaje się być sierpniowy dołek na poziomie 2200 pkt. Słabo wypadły wczoraj również indeksy małych i średnich firm.
W Europie porównywalne straty jak GPW notował wczoraj jedynie parkiet w Turcji. Na głównych giełdach w Europie Zachodniej przecena była natomiast ledwie zauważalna (Paryż czy Londyn) albo indeksy szły w górę (m.in. Frankfurt i Madryt).
Mimo bardzo rozczarowującego początku handlu – po godzinie najwięcej z głównych indeksów tracił Dow Jones Industrial, było to około 2 proc. – trzecią z kolei sesję w tym tygodniu na plusie zanotowały główne indeksy amerykańskie. Nasdaq Composite poszedł w górę aż o 2,2 proc., S&P 500 o 1,1 proc, a wspomniany DJI musiał zadowolić się zwyżką o 0,3 proc. Analitycy podkreślają, że w zwyżkach nie przeszkodziły m.in. dane o inflacji, które tym razem okazały się lekko negatywne.
Szarża byków w Nowym Jorku przełożyła się na sytuację na parkietach w Azji. Dziś wszystkie tamtejsze indeksy świeciły na zielono, a najlepiej spisało się Tokio – Nikkei 225 wzrósł o ponad 3,5 proc. Od rana na bardzo wyraźnym plusie są kontrakty na niemiecki indeks DAX, co zapowiada wzrostową sesję na Starym Kontynencie. Dziś inwestorzy z uwagą będą obserwować doniesienia z Europejskiego Banku Centralnego, który powinien obniżyć stopy procentowe o 25 pkt baz. Nie jest jednak pewne, jakie mogą być jego kolejne kroki i czy dziś zostaną zasygnalizowane. Z danych makro istotne powinny być te o amerykańskiej inflacji PPI.
Jak sytuację przed startem notowań postrzegali giełdowi analitycy?