WIG20 spadł o 1,30%, mWIG40 o 1,59%, a sWIG80 o 0,19%, przewaga nad rynkami globalnymi wypracowana w poniedziałek została więc już całkowicie wymazana. Spadki były bardzo szerokie, na plusie zamykały się tylko 4 spółki głównego indeksu. Tabelę WIG20 zamykał Budimex (-4,19%), największe negatywne kontrybucje wnosiły Orlen (-2,52%) i Allegro (-1,98%). Jeszcze gorsze zachowanie średnich spółek miało wielu ojców – przede wszystkim CCC (-3,72%), ale też ING BSK (-1,82%), Benefit (-2,64%) i Eneę (-3,34%). O 1,93% spadał InterCars, a o 4,94% Auto Partner. 5,43% traciło 11bit studios.
S&P 500 spadł wczoraj o 0,30%, ale 0,25% zyskał Nasdaq. Ponownie błyszczała Tesla (+4,90%), o 2,63% rósł Amazon, o 0,94% Nvidia, o 0,80% Meta, o 0,69% Apple. Wśród najważniejszych spółek zdecydowanie najgorzej zachowywała się Eli Lilly (-3,55%), dzień przyniósł w ogóle wyraźną korektę w sektorze ochrony zdrowia. UnitedHealth Group traciła 1,44%, J&J 1,42%.
W godzinach porannych spadają rynki azjatyckie i notowania kontraktów futures na amerykańskie indeksy. Te na europejskie pozostają względnie stabilne, ale można się spodziewać, że po starcie handlu w Polsce i na reszcie kontynentu zobaczymy przynajmniej niewielkie minusy. Kulminacyjnym punktem dnia będzie oczywiście raport z rynku pracy, który nie musi oczywiście być zbieżny z bardzo słabą publikacją ADP. W ostatnim czasie rozbieżności zdarzały się regularnie, statystyki BLS „półpermanentnie” pokazywały znacznie lepszy obraz zatrudnienia, jak wskazują rewizje nie do końca prawdziwie. Mamy jednak wątpliwości, czy lepszy od prognoz odczyt wywoła zwyżki na rynkach akcji, czy też zaowocuje wyłącznie umocnieniem dolara i wzrostem rentowności. Wywołanie faktycznego optymizmu musi znaleźć naszym zdaniem potwierdzenie co najmniej w spodziewanym spadku stopy bezrobocia z 4,3% do 4,2%.
Na południe
Arkadiusz Banaś, BM Alior Banku
Pierwsza część wczorajszej sesji na GPW upłynęła pod znakiem utrzymywania się głównych indeksów w okolicach kursów odniesienia i dopiero około godz. 14:00 wyklarował się wyraźniejszy kierunek (południe). W efekcie najważniejsze indeksy warszawskiej giełdy zakończyły notowania solidnymi spadkami, nawet pomimo relatywnie sprzyjającego otoczenia w postaci utrzymujących się bez większych zmian indeksów na rynkach bazowych. W gronie blue chips mocno ujemnie kontrybuował Orlen (-2,5%), choć spore spadki mają za sobą także walory Budimeksu (-4,2%), Grupy Kęty (-2,9%) czy Kruka (-2,8%).
Na rynkach zagranicznych sesja upłynęła nieco spokojniej, choć inwestorzy amerykańscy mieli do wyceny kolejną porcję danych nt. sytuacji gospodarczej w USA. Spłynęły m.in. nieco lepsze od prognoz wskaźniki ISM i PMI dla sektora usługowego, ale też wyraźnie rozczarowujące dane o rynku pracy – raport ADP za sierpień, który wykazał zmianę zatrudnienia o zaledwie 99 tys. przy oczekiwaniach na poziomie 145 tys. (a ponadto skorygowano w dół odczyt z poprzedniego miesiąca). Słabsze od prognoz dane z raportu ADP prawdopodobnie dodatkowo zwiększą wrażliwość rynku na dzisiejszą publikację raportu nonfarm payrolls (zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym). Jeśli niski wzrost liczby nowych miejsc pracy zostanie potwierdzony, indeksy akcji ponownie mogą znaleźć się pod presją obaw o kondycję amerykańskiej gospodarki.
Perspektywy na otwarcie dzisiejszych notowań są umiarkowanie negatywne – bez wyraźnego kierunku zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street, a poranne notowania kontraktów terminowych na główne europejskie indeksy notują niewielkie spadki. Mieszane nastroje panują też na dzisiejszej sesji w Azji.