Ostatecznie wskaźnik zameldował się na poziomie 2541 pkt, tracąc w ciągu dnia 0,2 proc. Spadły wszystkie podstawowe wskaźniki – najwięcej mWIG40 – o 0,4 proc. sWIG80 oddał pole minimalnie. Obroty na całym rynku poszły w górę o ponad 100 mln do 1,369 mld zł.
Na Starym Kontynencie znów przeważały przeceny, DAX zniżkował o 0,1 proc., CAC 40 o 0,7 proc., a FTSE 250 o 0,3 proc. Napięcie przed przedterminowymi wyborami we Francji rośnie.
Za oceanem S&P 500 tuż przed 22.00 poszedł w górę i tym zrywem zamknął sesję na plusie – dodał 0,2 proc. Nasdaq Composite zwyżkował o 0,5 proc. Trwało przeciąganie liny w notowaniach Nvidii – ostatecznie akcje zyskały 0,3 proc.
W czwartek w Azji główne indeksy w akcji wybrały kolor czerwony. Nikkei 225 traci 0,8 proc., a Hang Seng 2 proc.
Silna Wspaniała 7, ale Micron psuje nastroje
Kamil Cisowski, DI Xelion
Środowa sesja potwierdziła, że w końcówce czerwca dalsze wzrosty przychodzą rynkom akcji z dużym trudem. Wszystkie główne indeksy europejskie, mimo otwarcia na plusach, zamykały się spadkami, tracąc od 0,12% (DAX) do 0,80% (IBEX). Po około półtoragodzinnej stabilizacji na starcie handlu widzieliśmy powolny, systematyczny ruch w dół aż do amerykańskiego otwarcia. Najważniejsze dane dnia, sprzedaż nowych domów w USA (619 tys. vs. prognozy 636 tys.), zaprezentowały się słabo. Dynamika na poziomie -11,3% m./m. skłoniła część komentatorów do mocno alarmistycznego tomu, szczególnie, że nie można zakładać, by koszty kredytów silnie spadały przez resztę roku. Problemy rynku mieszkaniowego w Stanach Zjednoczonych są oczywiście bez porównania mniejsze niż w segmencie nieruchomości komercyjnych, ale także spadek rozpoczętych budów (-5,5% m./m.) sugeruje, że sytuacja się pogarsza.