#PROSTOzPARKIETU: Giełda to „raj dla spekulantów”

Gościem #PROSTOzPARKIETU w środę był Krzysztof Kaczmar, prezes Fundacji Kronenberga przy Citi Handlowym.

Aktualizacja: 06.02.2017 14:23 Publikacja: 26.10.2016 11:30

#PROSTOzPARKIETU: Giełda to „raj dla spekulantów”

Foto: parkiet.com

20 proc. Polaków uważa warszawską giełdę za "raj dla spekulantów". Kolejne 15 proc. jest zdania, że na giełdzie "traci się tylko pieniądze" Do tego zaledwie 1 proc. z nas faktycznie inwestuje na GPW. Czy wizerunek rynku kapitałowego wśród Polaków kształtują wyłącznie filmy w rodzaju "Wilka z Wall Street"?

Nie myślę, żeby to, co obejrzymy w produkcjach z Hollywood, przekładało się na faktyczne zachowania. Nie ulega jednak wątpliwości, ze Polacy cierpią na brak świadomości roli giełdy. Tak jak pan powiedział, zaledwie 1 proc. respondentów badania "Postawy Polaków wobec finansów" inwestuje w akcje, gra na giełdzie. Zresztą samo słowo "gra"...

...utrwala pewne postawy.

I wizerunek giełdy jako kasyna. Rzeczywiście inwestowanie na giełdzie może sie skończyć "grą", jeżeli biorą się za nie ludzie o zerowej wiedzy ekonomicznej. Generalnie w naszym badaniu 19 proc. mężczyzn i 13 proc. kobiet deklaruje, że inwestuje, jednak w bardzo szerokim rozumieniu tego słowa, określając "inwestowaniem" również oszczędzanie na lokatach, w funduszach inwestycyjnych czy obligacjach skarbowych. Na giełdzie - tylko 1 proc. Giełda jest więc instytucją obcą Polakom, tym bardziej, że aż 48 proc. uczestników badania Fundacji Kronenberga w ogóle nie wie do czego służy giełda. Nawet wśród osób z wyższym wykształceniem jest to aż 38 proc. respondentów. Bardziej jest to kwestia niskiej świadomości, wynikającej z braków w edukacji ekonomicznej, niż obrazu kreowanego przez takie a nie inne produkcje filmowe.

Mówi pan o świadomości i edukacji. Czy to nie tak, że wystarczyłaby solidna hossa na GPW, żeby percepcja giełdy znacznie się poprawiła?

Hossa zawsze poprawia postrzeganie giełdy. Jeżeli indeksy rosną i wyraźnie widać, że są w stabilnym trendzie wzrostowym, wszyscy chcą się na ten "pociąg" załapać, dodatkowo napędzając hossę. Pamiętajmy jednak, że po hossie zawsze przychodzi korekta, a czasem bessa, a wtedy liczba zniechęconych do giełdy rośnie. Przysłowiowy Kowalski biegnie z oszczędnościami na giełdę, kiedy usłyszy o hossie od równie przysłowiowego taksówkarza. Dobrze wiemy, że wtedy jest już najczęściej za późno na kupowanie akcji. Dlatego nasz Kowalski najczęściej dużo traci i wśród znajomych puszcza w obieg opinię, że na giełdzie został oszukany.

70 proc. z nas uważa, że warto oszczędzać...

Niezmiennie od lat jest to 60-70 proc.

Natomiast rzeczywiście oszczędza tylko 13 proc. osób. Chcemy oszczędzać, ale nie mamy z czego, czy też jesteśmy hedonistami przeznaczającymi wszystko na konsumpcję?

Postawy Polaków wobec oszczędzania i finansów badamy już od dziewięciu lat i pewnie pana zaskoczę, ale te 13 proc. oszczędzających, to jest naprawdę niezły wynik. Stratowaliśmy bowiem od 6-7 proc. regularnie oszczędzających.

Jednym słowem jest coraz lepiej.

I lepiej i gorzej. Skłonność do oszczędzania zawsze rośnie gdy w gospodarce dzieją się rzeczy złe. Po upadku Lehman Brothers, w 2009 r., liczba regularnie oszczędzających podskoczyła o 80 proc. Potem zrobiło się spokojniej, więc spadła. Następnie znów zrobiło się nerwowo, tym razem wokół Grecji, z kolei dwa lata temu za sprawą przeniesienia połowy oszczędności zgromadzonych w OFE do ZUS i skłonność do oszczędzania znowu wzrosła. W ubiegłym roku było to 16 proc., teraz 13 proc., bo zrobiło się spokojniej. To pokazuje, ze regularne oszczędzanie nie jest funkcją zamożności tylko nawyków i psychologicznej reakcji na złe wieści.

Dobrze, że wspomniał pan zamożność – 32 proc. oszczędzających odkłada tylko do 100 zł miesięcznie, a kolejne 38 proc. – 101-250 zł co miesiąc. Widać, że dobre nawyki nie wymagają dużych pieniędzy.

Oczywiście, że nie. Sam Einstein zauważył, że „największym wynalazkiem ludności jest procent składany". Biorąc pod uwagę medianę zarobków w Polsce, czyli 2,3-2,5 tys. zł netto, odkładając 250 zł miesięcznie mamy dodatkową pensję w skali roku. Do tego, biorąc pod uwagę prawdopodobny powrót inflacji w najbliższych latach i związane z tym podwyżki stóp procentowych, nawet proste sposoby lokowania pieniędzy staną się bardziej efektywne, będą przynosić wyższy zysk i motywować do tego, żeby oszczędzać jeszcze więcej. Nie powiedziałbym, że Polacy są hedonistami, na pewno mamy braki w edukacji ekonomicznej.

Czy potwierdzeniem tej tezy, może być fakt, że po 25 latach istnienia rynku kapitałowego w Polsce, 70 proc. oszczędności ląduję na lokatach, kontach oszczędnościowych, rachunkach bieżących i gotówce?

Tak, lokaty i konta od wielu lat wiodą prym jeżeli chodzi o nasze ulubione formy lokowania kapitału. Warto podkreślić, że najchętniej wybieramy produkty oszczędnościowe w bankach, w których mamy otwarty rachunek bieżący. Jedynie ok. 30 proc., najbardziej świadomych osób szuka również w ofercie innych banków. Najbardziej niepokoi fakt, że odsetek osób trzymających oszczędności „w skarpecie" od lat nie schodzi poniżej 10 proc.

Niezależnie od wysokości stóp procentowych?

Niezależnie od tego. A przecież klęski żywiołowe, np. powodzie nie są w Polsce czymś wyjątkowym. Jeżeli z 10 proc. domów na takim terytorium zostanie dosłownie „wypłukanych" z oszczędności życia, to właśnie w sytuacji gdy nadchodzi ta czarna godzina i pieniądze by się przydały - giną. Przywiązanie do gotówki jest bardzo niebezpieczne.

Wśród osób mających dzieci odsetek oszczędzających wynosi 65 proc. Wśród bezdzietnych to 48 proc. Czy w tym kontekście program 500+ może pobudzić rynek kapitałowy?

Wiążę pewne nadzieje z pomysłem obligacji skarbowych dla uczestników programu 500+. Jednak stosunkowo niewiele rodzin otrzymujących 500+ będzie część tego kapitału oszczędzać, większość tych pieniędzy zostanie przeznaczonych na bieżącą konsumpcję, dodatkowe zajęcia dla dzieci. W tym kontekście to też dobrze dla gospodarki i w konsekwencji - rynku kapitałowego.

Parkiet TV
Czy obawy o recesję w USA są słuszne? Co dalej z giełdami? Analiza techniczna indeksów i spółek
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet TV
Trafił z prognozą dla GPW. Czy widzi WIG na 200 tys. pkt. Kiedy?
Parkiet TV
Co czeka deweloperów i ich klientów? Rynek mieszkaniowy w czasach niskich stóp
Parkiet TV
Zapowiedź obniżek stóp rozgrzeje rynek mieszkaniowy?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet TV
Czy to koniec zawieruchy rynkowej związanej z cłami? Warto teraz inwestować w złoto, ropę i miedź?
Parkiet TV
Majewski: Chaos i niepewność w wojnie celnej jeszcze potrwają. Jak firmy mogą się przygotować?