Fed zaryczał. Kryzys może wrócić

Październikowa korekta na światowych rynkach walutowych wsparła złotego i inne środki płatnicze naszego regionu. Jednak dolar znów zyskuje, a to znaczy, że ciężkie chwile krajowej waluty mogą jeszcze wrócić.

Publikacja: 06.11.2022 09:04

Jerome Powell

Jerome Powell

Foto: Bloomberg

Pod znakiem korekty tendencji z poprzednich miesięcy stał na rynkach walutowych zakończony miesiąc. Dolar oddawał wcześniejsze zyski, a do najsilniejszych walut należały środki płatnicze z naszego regionu (ramka 1). Sytuację zmieniło jednak zaskoczenie, jakim była wyjątkowo jastrzębia retoryka członków Fedu, którzy w środę zdecydowali o kolejnej podwyżce stóp procentowych o 75 pkt baz.

Dolarowe byki się obudziły

Jak ostrzega były szef Fedu Alan Greenspan, który obecnie jest doradcą w towarzystwie Advisors Capital Management, nawet przy złagodzeniu stanowiska banku centralnego dolar może utrzymywać siłę jeszcze przez wiele miesięcy (ramka 3). To byłaby wyjątkowo zła wiadomość dla krajów borykających się z ucieczką kapitałów – zarówno tych ubogich, jak i gospodarek rozwiniętych.

W tej drugiej grupie powrót siły dolara z pewnością nie służy funtowi, który mimo rezygnacji przez rząd w Londynie z nieprzemyślanych pomysłów stymulowania gospodarki zwiększaniem deficytu wrócił do osłabienia (ramka 2). Bank Anglii wprawdzie podnosi stopy, ale wobec zagrożenia głęboką recesją dla inwestorów to zbyt słaba zachęta do kupowania brytyjskiej waluty. W tej sytuacji funtowi grozić mogą kolejne historyczne minima.

Ofiarą siły dolara w pierwszej kolejności padły najuboższe kraje uzależnione od importu energii i surowców żywnościowych. Słaba dostępność amerykańskiej waluty grozi głodem, bo m.in. w Ghanie i Pakistanie importerzy nie mogą odbierać z urzędów celnych przychodzących ładunków.

Rezerwy walutowe na świecie topnieją

W kolejce do pomocy z Międzynarodowego Funduszu Walutowego ustawiło się kilkanaście krajów, a lista skarżących się na spadek rezerw walutowych jest jeszcze dłuższa (ramka 6). Jedna z najmocniej tracących walut, cedi z Ghany notowała spektakularne odbicie, kiedy prezydent kraju zapowiedział, że restrukturyzacji długu nie będzie (ramka 5).

Tymczasem raport banku Rozliczeń Międzynarodowych pokazuje dalszy wzrost obrotów na rynkach walutowych (ramka 4).

Waluty regionu próbują odzyskiwać siły, ale perspektywy są już gorsze

Środkowoeuropejskie środki płatnicze otwierają listę najsilniejszych walut ostatniego miesiąca. Wśród monitorowanych przez agencję Bloomberg 32 ważniejszych walut najsilniejszy był węgierski forint, drugi był złoty, a czeska korona – dziesiąta. To oznacza odwrócenie obserwowanej od początku roku słabej passy – złoty ograniczył tegoroczną stratę wobec dolara do niespełna 17 proc., a forint – do około 23 proc.

Jak zauważa Piotr Matys z biura ITC Markets, forinta wsparło dalsze zaostrzenie polityki banku Węgier, który tymczasowo wprowadził nową stopę depozytową sięgającą aż 18 proc. W jego ślady poszedł NBP, który wsparł złotego, zmniejszając jego płynność na rynku walutowym. Waluty europejskie korzystały na październikowym odbiciu kursu euro do dolara, w którym pomagał pozwalający na złagodzenie kryzysu energetycznego spadek cen gazu. Jednak zdaniem Matysa wspierające dolara kolejne jastrzębie sygnały z Fedu sprawiają, że złotemu czy forintowi będzie trudno dalej się umacniać.

Funt znów pod pręgierzem. Bank Anglii pomógł niewiele

Niewiele wskazuje, by do końca miała zmierzać fatalna passa funta, która we wrześniu zepchnęła jego kurs do dolara najniżej w historii. Choć rezygnacja Liz Truss i przejęcie władzy przez Rishiego Sunaka pomogły brytyjskiej walucie odbić się najwyżej od sześciu tygodni, to przełom miesiąca przyniósł powrót wyprzedaży. Sunak przyznał, że Brytyjczycy będą płacić wyższe podatki, co oznacza ostateczne wycofanie się z planowanego przez Truss stymulowania gospodarki.

W czwartek funt tracił do dolara prawie 2 proc., najmocniej od końca września, nawet mimo podniesienia przez Bank Anglii stóp procentowych do 3 proc. Decydenci znad Tamizy sięgnęli po podwyżkę o 75 pkt bazowych, co nie zdarzyło się od 1989 r. Przy identycznej skali podwyżki stóp Fedu to jednak oznaczało zachowanie niższych stóp przy wyższej niż w USA inflacji. Możliwość zaostrzania polityki ogranicza zagrożenie głęboką recesją. Gospodarka USA zachowuje odporność, nawet mimo zdecydowanych podwyżek stóp Fedu.

Czytaj więcej

Październikowa szarża byków to początek hossy czy przejściowa korekta?

Dolar wrócił do zwyżek, może zyskać jeszcze bardziej

Dolar, który w ostatnich tygodniach korygował umocnienie z poprzednich kilkunastu miesięcy, za sprawą zaostrzania polityki pieniężnej w USA znów wyraźnie drożeje. W środę Fed zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy procentowe do 4 proc., a przewodniczący Jerome Powell sięgnął po bardziej jastrzębią retorykę, niż spodziewało się wielu inwestorów. Oczekiwania co do wysokości, na której w pierwszej połowie przyszłego roku wypadnie szczyt stóp Fedu, skoczyły do 5,2 proc., a indeks dolara zareagował zbliżeniem się na mniej niż 2 proc. do zanotowanego w sierpniu 20-letniego szczytu.

Zdaniem byłego szefa Fedu Alana Greenspana nawet jeśli bank zatrzyma podwyżki, to w ciągu najbliższego roku ostrzejsza niż w innych krajach polityka pieniężna będzie dalej wspierać dolara. Potężną siłą oddziałującą w tym kierunku mogą być planowane cięcia bilansu Fedu w tempie 95 mld dol. miesięcznie. Według Greenspana mniejsza płynność uczyni dolara lepszym środkiem do przechowywania kapitału.

Czytaj więcej

USA: Rynek pracy nadal silny

Nowy rekord obrotów na światowym rynku walutowym

Aktywność na rynku walutowym zanotowała kolejne zwyżki, w czym pomogła podwyższona zmienność związana z walką banków centralnych z inflacją i rosyjską inwazją na Ukrainę. Jak wynika z raportu Banku Rozrachunków Międzynarodowych, w kwietniu 2022 r., miesiącu objętym powtarzającym się co trzy lata badaniem, globalna wartość transakcji sięgnęła 7,5 bln USD. W porównaniu z kwietniem 2019 r. wzrosła o 14 proc., czyli mniej niż o odnotowane w latach 2016–2019 - 30 proc.

Dominującą rolę w handlu utrzymał dolar amerykański, który występował w 88 proc. wszystkich transakcji walutowych. Udział euro sięgał 31 proc., co oznaczało spadek z notowanych trzy lata wcześniej 32 proc. Największy przyrost odnotowano w handlu chińskim juanem, który z ósmego miejsca awansował na piąte z udziałem sięgającym 7 proc. Najpopularniejszym instrumentem pozostały swapy, odpowiadające za 51 proc. obrotów rynkowych. Udział transakcji spot spadł do 28 proc., a transakcje terminowe odpowiadały za 15 proc.

Czytaj więcej

Kiedy banki centralne przestaną ostro wciskać hamulce?

Ghana nie zredukuje zadłużenia, z wierzycielami dogadała się Argentyna

Kurs waluty stojącej na krawędzi niewypłacalności Ghany zanotował w poniedziałek największy skok od ponad trzech lat, po tym jak prezydent kraju powiedział, że redukcja zadłużenia nie jest rozważana. Drugi co do wielkości producent kakao na świecie ma rozpocząć z Międzynarodowym Funduszem Walutowym kolejną rundę rozmów w sprawie trzyletniego programu pożyczek. Przed restrukturyzacją zadłużenia ostrzegał wcześniej sam MFW, który twierdził, że może być ona konieczna, gdyby dług okazał się nie do udźwignięcia. W ciągu roku cedi osłabiło się do dolara o 55 proc.

Tymczasem pod koniec października do porozumienia z wierzycielami doszedł inny przeżywający problemy dłużnik. Argentyna uzyskała od skupiającego rządy, którym jest winna 2 mld dol., Klubu Paryskiego obniżenie odsetek i rozłożenie spłat na raty, obejmujące czas do 2028 r. Dzięki temu oraz wcześniejszej umowie z MFW kraj będzie w stanie odzyskać dostęp do finansowania przez europejskie instytucje.

Rezerwy walutowe spadają szybciej niż kiedykolwiek

Interwencje banków centralnych w obronie wartości krajowych walut przyczyniają się do rekordowego drenażu rezerw walutowych na świecie. Jak oblicza Bloomberg, tylko w tym roku spadły one o 1 bln dol. do 12 bln dol. To oznacza spadek o 7,8 proc., najsilniejszy od 19 lat, za które dostępne są dane.

Jak ocenia Steven Englander z banku Standard Chartered, za ponad połowę spadku odpowiadają niższe wyceny walut rezerwowych wobec umacniającego się dolara. Jednak nie bez wpływu pozostały interwencje banków centralnych, które upłynniają rezerwy, aby zmniejszyć skalę osłabienia walut w warunkach ucieczki kapitału.

Większość banków ma dostateczne rezerwy, aby w razie potrzeby kontynuować interwencje. Np. indyjskie rezerwy są nadal o 49 proc. wyższe niż w 2017 r. W niektórych przypadkach rezerwy szybko się jednak wyczerpują. Przykład to Pakistan, w którym po 42-proc. spadku rezerwy starczają na pokrycie niespełna trzymiesięcznego importu.

Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?
Parkiet PLUS
Usługa zarządzania aktywami klientów to nie kiosk z pietruszką
Parkiet PLUS
„Sell in May and go away” – ile w tym prawdy?
Parkiet PLUS
100 lat nie kończy historii złotego, ale zbliża się czas euro
Parkiet PLUS
Wynikowi prymusi sezonu raportów
Parkiet PLUS
Dobrze, że S&P 500 (trochę) się skorygował po euforycznym I kwartale