Z naszych informacji wynika bowiem, że komisja rewizyjna izby – która ma za zadanie rekomendować jednego kandydata walnemu zgromadzeniu – wypracowała w końcu, po niemal dwunastu miesiącach sporów, jednolite stanowisko. – Zgromadzenie prawdopodobnie zaakceptuje to wskazanie – mówi jeden z członków komisji.

PIU nie ma szefa od czerwca ubiegłego roku, kiedy zakończyła się kadencja Tomasza Mintofta-Czyża, a przedstawiciele członków izby, czyli prezesi zakładów ubezpieczeniowych, nie porozumieli się co do wyboru nowego. Mimo że była w tym celu nawet wynajęta firma head-hunterska Amrop Hever, a do ostatniego etapu rekrutacji przeszli Jarosław Myjak, były prezes Commercial Union (teraz Aviva), i Zygmunt Kostkiewicz, były prezes PZU. Po niepowodzeniu PIU wynajęła inną firmę head-hunterską: Egon Zehnder International. W połowie grudnia okazało się jednak, że komisja rewizyjna nie rekomenduje żadnego kandydata.

Podczas trzeciego procesu rekrutacyjnego pojawiało się – według naszych informacji – kilku kandydatów, m.in. Alojzy Choda, były prezes Signal Iduna. Do końcowego etapu przeszły trzy osoby: Mariusz Sarnowski, były prezes Link4, Katarzyna Wojciechowska, była wiceprezes Commercial Union (dziś Aviva) oraz Jan Grzegorz Prądzyński, który od czerwca 2008 r. pełni funkcję wiceprezesa PIU. To właśnie jedna z tych osób zostanie prezesem.