Przedostatni tydzień maja na warszawskim parkiecie upłynął pod znakiem korekty. Do środowej sesji rodzime indeksy notowały lekkie spadki, napędzane głównie technicznymi sygnałami sprzedaży – po silnym, kilkutygodniowym trendzie wzrostowym przyszedł czas na realizację części zysków. Prawdziwy strach zajrzał nam w oczy dopiero w czwartek rano, kiedy wskaźniki rozpoczęły sesję ponad jednoprocentowymi spadkami. Była to reakcja na środowe wystąpienie przewodniczącego amerykańskiej Rezerwy Federalnej Bena Bernankego, który powiedział, że program luzowania ilościowego (QE3) może zostać zmniejszony, jeśli taki ruch uzasadniać będą dobre dane makroekonomiczne. Zadrżał nie tylko nasz rynek, ale również zagraniczne – japoński Nikkei 225 stracił ponad 7 proc. Nie ma się co dziwić. Analitycy są głęboko przekonani, że na odcięcie finansowej kroplówki z Fedu jest za wcześnie. Wprawdzie rynki nieruchomości i samochodów w USA mają się nieco lepiej, ale bezrobocie wciąż jest bardzo wysokie.
Na szczęście wszystko skończyło się na strachu. Nasze indeksy obroniły ważne poziomy wsparć i do końca tygodnia zdołały odrobić znaczną część strat. Wskaźnik WIG20 zakończył piątkowe notowania na pułapie 2384 pkt, zachowując realne szanse na zaatakowanie oporu 2409 pkt, który jest kluczowy dla średnioterminowego układu sił. Książkowo zachował się również mWIG40. Najsilniejszy w tym miesiącu indeks naszego rynku zatrzymał korektę na poziomie poprzedniego szczytu długoterminowego wzrostu 2720 pkt, co na gruncie teorii analizy technicznej daje solidny fundament pod kontynuację hossy. Najlepiej w trudnych warunkach poradził sobie sWIG80. Indeks „maluchów" z nawiązką odrobił straty po czwartkowym tąpnięciu i kontynuuje majową wspinaczkę w kierunku 11280 pkt.
Podsumowując, miniony tydzień przyniósł spodziewaną korektę majowych zwyżek, z której, dzięki udanym sesjom z końca tygodnia, powinniśmy w najbliższych dniach wyjść obronną ręką.
Byki tygodnia, czyli spółki z potencjałem do dalszych zwyżek kursu akcji...
CCC wraca do długoterminowego trendu
We wrześniu 2011 r. kurs akcji producenta obuwia rozpoczął ruch na północ. Rynek byka trwa do dziś, ale po wyglądzie wykresu widać, że trend wzrostowy często bywa przerywany dotkliwą i przedłużającą się korektą. Do jednej z nich doszło na początku marca. Cena spadła z 79,6 zł do 66,8 zł i dopiero w ubiegłym tygodniu udało się odrobić tę stratę. W środę akcje podrożały o 2,9 proc. do 80,5 zł. Biała świeca z dużym korpusem przełamała poprzedni szczyt wzrostu, co zgodnie z teorią analizy technicznej stanowi sygnał kupna. Do piątku wszystko układało się książkowo – podczas ostatniej sesji tygodnia kurs zanotował nowy rekord długoterminowego trendu 84,8 zł. Najbliższym celem zwyżki jest historyczne maksimum 86,7 zł. Byki wspiera sygnał kupna wskaźnika ruchu kierunkowego – linia +DI przebiła od dołu –DI, a ADX zwyżkuje. Krótkoterminowe wsparcie stanowi pokonany szczyt 79,6 zł, a w dłuższej perspektywie barierą dla ewentualnych korekt powinna być przyspieszona linia trendu przebiegająca teraz na poziomie 71 zł.