Hutmen coraz wyżej
Od maja tego roku trwa dynamiczna zwyżka notowań akcji producenta wyrobów z metali nieżelaznych. Ruch w górę zaczął się pułapu 2,52 zł, a w minionym tygodniu papiery wyceniane były już na 6,7 zł. Patrząc na wykres Hutmenu z długoterminowej perspektywy widać wyraźnie, że dzięki utrzymującej się dobrej passie, straty po bessie z lat 2009–2012 zostały już niemal w całości odrobione. Do szczęścia brakuje wzrostu kursu do 7,35 zł, czyli poziomu szczytu z września 2009 r. Z punktu widzenia analizy technicznej szanse na realizację tego optymistycznego scenariusza są całkiem realne. Średnie kroczące z 15, 50 i 200 sesji pną się i dzieli je bezpieczny dystans, pozostawiający miejsce na ewentualne korekty. Oprócz tego wyraźną przewagę kupujących sygnalizuje wskaźnik ruchu kierunkowego – linia +DI jest powyżej –DI, a ADX rośnie. Warto jednak zwrócić uwagę, że kurs akcji Hutmenu wykazuje tendencje do gwałtownych wahań. Dlatego trzeba uzbroić się w odległego stop lossa. Przykładowo: może to być poziom 5,25 zł, gdzie znajduje się obecnie średnia z 50 sesji.
Kęty na historycznym szczycie
Kurs akcji przetwórcy aluminium rósł w minionym tygodniu nawet do 224 zł, ustanawiając nowe historyczne maksimum. Wysoka wycena ma swoje uzasadnienie zarówno w analizie technicznej, jak i fundamentalnej. Głównym argumentem na korzyść wzrostu ceny akcji jest trwający od pięciu lat trend zwyżkowy. Kurs zachowuje się książkowo – coraz wyżej położonym dołkom towarzyszą coraz wyższe szczyty. Poza tym wyraźna przewaga popytu widoczna jest w układzie średnich kroczących – wskaźniki dla 15, 50 i 200 sesji idą w górę. Do kupna akcji skłaniają też fundamenty. Trzeci kwartał tego roku był rekordowy pod względem sprzedaży, a zarząd spółki zdecydował się ostatnio na drugą już w tym roku podwyżkę prognozy zysku netto za 2013 r. Najnowsze oczekiwania mówią o kwocie 155 mln zł. Spółka jest dobrze oceniana przez analityków. Eksperci z Erste Banku podtrzymali ostatnio rekomendację „kupuj", podnosząc cenę docelową akcji z 205,6 zł do 239,4 zł. Inwestorzy decydujący się na zakup akcji, mimo solidnych podstaw technicznych i fundamentalnych, nie powinni zapominać o zleceniu stop loss. Linię obrony można ustawić poniżej dna ostatniej korekty, czyli na 185 zł.
Kruk rozpoczyna nową falę zwyżek
Akcje spółki zajmującej się windykacją należności drożały w minionym tygodniu nawet do 94,01 zł, pokonując po drodze poprzedni szczyt trwającego trendu wzrostowego 89,46 zł.
Zwyżka ceny i przebicie poprzedniego rekordu nie są żadną nowością. Trend wzrostowy trwa od grudnia ubiegłego roku i z punktu widzenia analizy technicznej na razie nie ma oznak jego zakończenia. Średnie kroczące z 15, 50 i 200 sesji pną się w górę, co pokazuje, że tendencja wzrostowa utrzymuje się w każdym ujęciu czasowym – krótko-, średnio- i długoterminowym. Ponadto przewagę byków sygnalizuje wyraźnie wskaźnik ruchu kierunkowego – linia +DI jest powyżej –DI, a ADX rośnie. Kurs akcji znajduje się obecnie na historycznie wysokich poziomach. W takiej sytuacji ciężko szacować potencjalny zasięg rozpoczynającej się właśnie fali wzrostowej, więc w razie kupna warto zastosować ruchomy stop loss. Dogodny poziom dla ustawienia pierwszej linii obrony znajduje się między dnem ostatniej korekty (80,5 zł) a średnią z 50 sesji, która przebiega teraz przy 77,8 zł.