Dynamika najważniejsza
Wskaźnik EPS obliczany jest co kwartał na podstawie raportów spółek, w których mamy podane zyski i aktualną liczbę akcji. Możemy go wyliczyć poprzez podzielenie sumy wyniku netto, jaki osiągała spółka w ostatnich czterech kwartałach, przez liczbę papierów, które były wyemitowane na koniec ostatniego z nich. Drugi wariant to liczenie EPS oddzielnie dla każdego kwartału.
Oczywiście, ten ostatni sposób może dostarczyć danych, które będą dużo bardziej zmienne i podatne na jednorazowe zjawiska, takie jak np. dodatkowa emisja akcji, zyski lub straty nadzwyczajne czy obciążenia finansowe. Analizując wartość wskaźnika, warto odnieść go do poprzednich lat i zwrócić uwagę, jak się zmieniał, co może posłużyć do oceny przyszłości.
– Nie warto natomiast porównywać wartości EPS pomiędzy poszczególnymi spółkami – przekonuje Łukasz Porębski, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. – Wartości mogą być zaburzone, bo po pierwsze, zysk netto jest pozycją dość zmienną i podatną na jednorazowe zdarzenia, a po drugie, różna jest liczba akcji i ich wartość, a spółka z EPS o wartości 100 w porównaniu ze spółką z EPS o wartości 1 wcale nie jest o 100 razy lepsza od drugiej – zaznacza.
Wskaźnikowi liderzy
Najwyższą wartość EPS na polskiej giełdzie ma odzieżowy LPP, który systematycznie od wielu lat poprawia wartość wskaźnika, a swoich giełdowych konkurentów pozostawia daleko w tyle. W 2005 r. wartość EPS wynosiła 23,51 zł, podczas gdy w 2012 r. była już równa 107,9 zł. Według średniej Bloomberga w tym roku EPS przekroczy 245 zł, a w kolejnym – 315 zł. Firmę będzie wspierać zagraniczna ekspansja i systematyczne zwiększanie powierzchni handlowej.
Na drugiej pozycji znalazł się produkujący słodycze Wawel. O ile jeszcze w 2005 r. wartość EPS spółki była równa 15,31 zł, to w 2012 r. wyniosła 44,45 zł, a zdaniem analityków w 2013 i 2014 r. nadal będzie się zwiększać. Na kolejnych miejscach znajduje się PZU (37,7 zł w 2012 r.) z prognozowaną tendencją malejącą oraz BRE (28,57 zł) i BZ WBK (21,34 zł), których wartość EPS w przyszłym roku może zmaleć, ale w kolejnych latach znów powróci na ścieżkę wzrostu. Podobnie będzie w przypadku innych dużych banków. Na ich tle wyróżnia się tylko Citi Handlowy, który w przyszłym roku zdaniem ekspertów nieznacznie poprawi zysk na akcję.
Kandydaci do zwyżek
Zamiast jednak wybierać spółki z najwyższym EPS na rynku, dużo lepiej zainteresować się firmami, których wartość wskaźnika stopniowo wzrasta. Idąc tym tropem, wytypowaliśmy osiem spółek z taką tendencją. Posłużyliśmy się przy tym nie tylko historycznymi wartościami, ale również średnimi prognozami z Bloomberga na 2013 i 2014 r. Oprócz LPP i Wawelu w grupie tej znalazły się Eurocash, ING Bank Śląski, Kernel Holding, Netia, Bogdanka i PGNiG. Z drugiej strony najgorszą tendencję mają spółki surowcowe (KGHM, JSW), a paliwowe (Lotos, PKN Orlen), medialne (TVN, Cyfrowy Polsat) i energetyczne (Enea, PGE, Tauron) według szacunków mogą wypaść nieznacznie gorzej niż w roku poprzednim.