Taki trochę Robin Hood

Zawołanie: Krzysztof Jędrzejewski, odzew: Kopex. Niewielu jednak wie, że w ostatnim trzydziestoleciu przeczytał 457 książek i bez afiszowania się jest zaangażowany w liczne działania charytatywne. Ale nie tylko

Aktualizacja: 19.02.2017 04:33 Publikacja: 03.07.2012 01:28

Karolina Baca

Karolina Baca

Foto: GG Parkiet

Według ostatniego rankingu „Forbesa" zestawiającego 100 najbogatszych Polaków Krzysztof Jędrzejewski zajmuje 13. pozycję z majątkiem wycenianym w sumie na ponad 1 mld zł. Bardziej wtajemniczeni wiedzą jednak, że udziały w jego spółce numer jeden, czyli w Kopeksie produkującym maszyny górnicze, to efekt tego, że odziedziczył większość akcji po tragicznej śmierci swojego brata Leszka Jędrzejewskiego w 2008 r. Krzysztof i Leszek na przełomie lat 2001 i 2002 przejęli udziały w Zabrzańskich Zakładach Mechanicznych, które w 2007 r. połączyły się z giełdowym Kopeksem, tworząc grupę skupiającą wówczas ok. 50 firm.

Woli robić, niż mówić

– Pan Jędrzejewski wszedł w posiadanie akcji Kopeksu niejako przypadkowo i został zmuszony do zajęcia się losami spółki. Widać, że po kilku latach nie był zadowolony z drogi, jaką obrała i zaczyna ją układać po swojemu. Podobnie pewnie będzie w Mostostalu – powoli buduje swoje zaangażowanie i zapewne powoli będzie krystalizować mu się wizja rozwoju tej spółki – mówi Zbigniew Porczyk, analityk DM BZ WBK.

Jędrzejewski o swoich planach często mówi mało albo wcale. Tak było również, gdy zaczął kupować akcje Mostostalu Zabrze. Z rozbrajającą szczerością mówił wówczas, że nie wie, do jakiego poziomu będzie się angażował, bo nie ma jeszcze sprecyzowanych planów dotyczących tej spółki. W przypadku Kopeksu z kolei, gdy w styczniu tego roku zastąpił na stanowisku prezesa odwołanego Mariana Kostempskiego, nie wykluczał, że będzie takim prezesem „z boku" albo prezesem „na chwilę". Wybrał drugi wariant. Kilka dni temu zrezygnował ze stanowiska i wszedł do rady nadzorczej spółki. Zastąpił go Andrzej Jagiełło, były szef Sandvik Mining and Construction („Parkiet" o tym planie informował pierwszy).

– Jędrzejewski konsekwentnie tworzy oraz unowocześnia Kopex, od kilku lat jest mocno zaangażowany w restrukturyzację spółki. Zarówno z pozycji prezesa, jak i przewodniczącego rady nadzorczej bardzo zaangażowany jest w sprawy oraz rozwój Kopeksu – mówi Krzysztof Zarychta, analityk DM BDM.

Lubi pomagać

– Oceniam go bardzo pozytywnie. Ma normalne podejście do biznesu, wie, dokąd i jak chce iść. A z Kopeksem nie było mu łatwo, także pozazawodowo, a jednak uniósł to. On mało mówi, a więcej robi – przyznaje jeden ze znajomych inwestora. – Ma dobrze poukładany biznes, bo sam jest poukładany. Niewiele osób wie, że bardzo angażuje się w działalność dobroczynną, czym się w ogóle nie afiszuje. Nie robi tego, by się tym chwalić, tylko po to, by zarazić tym innych. I to jest w nim niesamowite, bo on nie działa na zasadzie: oddać pieniądze i już, tylko poświęca tej pomocy swój prywatny czas. Dobrze wykonuje swoją robotę, a jednocześnie potrafi pozostać w cieniu. To, że przejął stery kontrolowanego przez siebie Kopeksu, było dość naturalne. Wziął na siebie porządki w grupie i teraz nowy prezes przyjdzie kontynuować jego politykę – dodaje.

Karierę zawodową Jędrzejewski zaczynał w zupełnie innej branży – w 1991 r. w Centrum Ogrodniczym Iglak. Jest absolwentem Wydziału Ogrodniczego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego.

W 1994 r. został współwłaścicielem Floraland Distribution. W grudniu 2001 r. związał się z ZZM – był m.in. przewodniczącym rady nadzorczej, a potem wiceprezesem Kopeksu. Zasiadał w radach nadzorczych firm Tagor, Polska Technika Górnicza oraz Bremasz. Swoje zyski inwestował też m.in. w nieruchomości czy kręgielnię.

Kopex to w jego portfelu numer jeden. Ale są jeszcze inne spółki

Krzysztof Jędrzejewski ma obecnie prawie 60 proc. akcji grupy Kopex i – na razie przynajmniej – nie zanosi się na to, by cokolwiek się tutaj zmieniało (inwestor deklaruje, że ich nie sprzeda, a chcąc kupić kolejne, musiałby ogłosić wezwanie). Firma ta jest jednym z głównych graczy na rynku maszyn górniczych. Jej spółki zależne działają m.in. w Australii czy RPA. Jędrzejewski jest zwolennikiem otwarcia się Kopeksu na rynki międzynarodowe, bo to właśnie głównie w eksporcie upatruje możliwości rozwoju tej firmy. Od kilku miesięcy Jędrzejewski sukcesywnie dokupuje akcje Mostostalu Zabrze – Holding. Według ostatnich czerwcowych informacji jest on teraz właścicielem 38,9 mln akcji, stanowiących 26,11 proc. kapitału zakładowego tej spółki. O swoich pomysłach na nią mówi już trochę więcej, ale szczegółów należy się jednak spodziewać dopiero jesienią. Jędrzejewski jest również właścicielem ponad 21 proc. akcji Rafametu, którego głównym udziałowcem jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Deklaruje, że jest zainteresowany tą spółką, o czym świadczy jego zaangażowanie. Dodaje, że chciałby dokupić jej akcje, ale od dwóch lat nic się nie zmieniło i nie ma żadnego ruchu ze strony ARP.

Parkiet PLUS
Obligacje w 2025 r. Plusy i minusy możliwych obniżek stóp procentowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Zyski zamienione w straty. Co poszło nie tak
Parkiet PLUS
Prezes Ireneusz Fąfara: To nie koniec radykalnych ruchów w Orlenie
Parkiet PLUS
Powyborcze roszady na giełdach
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Unijne regulacje wymuszą istotne zmiany na rynku biopaliw
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie