Spółka odnotowała poprawę wyników, ale zysk za drugi kwartał jest nieco niższy od oczekiwań analityków. Jakie będzie drugie półrocze?
W pierwszym półroczu 2012 r. przychody były o ponad 50 proc. wyższe rok do roku. Zysk operacyjny wzrósł o ponad 200 proc., a zysk netto był ponad dwa razy wyższy. Jednak patrząc kwartał do kwartału wyniki były rzeczywiście słabsze (zysk netto nieco ponad 70 mln zł – red.), ale uprzedzaliśmy o tym przy poprzednim raporcie kwartalnym. Drugi kwartał jest zawsze słabszy dla górnictwa. W drugim półroczu nie spodziewam się jakiegoś dramatu.
Ale np. prezes JSW mówił niedawno, że to będzie trudniejsze półrocze dla branży. Poza tym rosną przykopalniane zwały niesprzedanego surowca m.in. dlatego, że energetyka spala więcej tańszego węgla brunatnego...
Ci, co mają wyższe koszty, mogą mieć powody do obaw. My jednak mamy o wiele niższe koszty wydobycia niż kopalnie na Śląsku, dlatego jestem spokojny o naszą sprzedaż. Nasze zwały są w normie. Wzrosły do ok. 300 tys. ton na koniec półrocza, ale to m.in. dlatego, że nasi energetyczni odbiorcy prowadzili remonty bloków. To normalna sytuacja w tym okresie. Wydaje mi się, że do końca roku nie będziemy mieć znaczących zapasów surowca.
Analitycy zastanawiają się, gdzie sprzedacie węgiel, którego wydobycie w Bogdance rośnie, a część umów, które podpisaliście, nie będzie w przyszłości realizowana, bo inwestycje, których warunkowo dotyczyły, te umowy nie powstaną...