BACA pierwszy na zagranicznej liście

Kilka dni temu minęła 10. rocznica wprowadzenia do obrotu na GPW pierwszej zagranicznej spółki – Banku Austria Creditanstalt.

Aktualizacja: 11.02.2017 10:33 Publikacja: 24.10.2013 06:00

Wiedeńska centrala Banku Austria Creditanstalt

Wiedeńska centrala Banku Austria Creditanstalt

Foto: Bloomberg

Ponad 12 lat od uruchomienia GPW w kwietniu 1991 r., musieli czekać inwestorzy na debiut w Warszawie pierwszej zagranicznej spółki. Szlaki przetarł Bank Austria Creditanstalt (BACA).

– Przyciągnięcie pierwszej zagranicznej firmy na nasz parkiet nie było łatwe. Wymagało sporo pracy i wysiłku GPW oraz wielu wizyt w Wiedniu – wspomina Wiesław Rozłucki, ówczesny prezes warszawskiej giełdy. – Dziesięć lat temu wciąż byliśmy bowiem małym rynkiem, ale już z ambicjami, żeby stać się rynkiem panregionalnym – dodaje.

Przyznaje, że debiut BACA na GPW był o tyle łatwiejszy, że Warszawa była tylko drugim z parkietów (po rodzimym wiedeńskim), na którym miały być notowane jego akcje. – Nigdy nie zakładałem, że obrót papierami BACA na GPW będzie większy niż w Wiedniu. Najważniejsze było przetarcie szlaków i pokazanie zagranicznym emitentom, że jesteśmy gotowi, również od strony technologicznej, do handlu ich akcjami – stwierdza Rozłucki.

Debiut największego austriackiego banku w Warszawie nie poprzedzała typowa oferta publiczna. Kilka miesięcy wcześniej finansowa instytucja sprzedała jednak inwestorom (w ofercie brali też udział inwestorzy finansowi z Polski) 33,03 mln akcji po 29 euro. Nowe papiery stanowiły 22,5 proc. kapitału banku. W lipcu zadebiutowały na giełdzie w Wiedniu. Pozostałe akcje (nie były w obrocie) należały do HVB Group, drugiego co do wielkości banku w Niemczech, który był też właścicielem ponad 70 proc. akcji polskiego BPH PBK.

Do handlu na GPW papiery BACA trafiły dopiero w połowie października. Na starcie płacono za nie po 160 zł, czyli o 11 proc. powyżej kursu odniesienia ustalonego przez giełdę. Obroty, mimo że do Polski przeniesiono stosunkowo niewiele akcji, były całkiem przyzwoite – na pierwszej sesji sięgnęły kilkudziesięciu milionów złotych. Kolejne miesiące pod tym względem prezentowały się już znacznie słabiej. Inwestorzy finansowi woleli handlować akcjami BACA w Wiedniu, gdzie ich płynność była znacząco większa. Mniejsi gracze unikali papierów z powodu słabej komunikacji spółki z rynkiem.

Warszawska przygoda austriackiego banku skończyła się wiosną 2008 r. Wcześniej, jesienią 2006 r., właściciel BACA, czyli HVB Group, zdecydował się połączyć z UniCreditem. W kolejnym ruchu włoski inwestor ogłosił wezwanie na pozostałe akcje BACA, a potem ogłosił przymusowy wykup. Płacił po 129,4 euro za każdą akcję. Gdy został jedynym właścicielem BACA, wycofał spółkę z obrotu giełdowego w Wiedniu i Warszawie.

Tekst o pierwszym zagranicznym debiutancie na GPW otwiera cykl, w którym „Parkiet" co tydzień będzie chciał przybliżać najważniejsze wydarzenia z historii naszego rynku kapitałowego.

Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy
Parkiet PLUS
Pokojowa bańka, czyli nadzieje i realia końca wojny o Ukrainę
Parkiet PLUS
Przymusowy wykup akcji nie jest możliwy
Parkiet PLUS
Zagraniczne spółki z potencjałem
Parkiet PLUS
Obsługując naszych klientów, staramy się myśleć dokładnie tak jak oni