Whisky – kiedy cena nie gra roli

W ubiegłym miesiącu butelkę Dalmore Brilliance sprzedano za 250 tys. euro. Tym samym weszła do grona najdroższych whisky na świecie. Dlaczego ludzie są gotowi zapłacić tak wysoką cenę za 700 ml trunku?

Aktualizacja: 11.02.2017 09:50 Publikacja: 04.11.2013 05:00

Jak jednak ocenia się jakość whisky? Na ten temat głos zabierają krytycy oraz blogerzy. Wśród nich s

Jak jednak ocenia się jakość whisky? Na ten temat głos zabierają krytycy oraz blogerzy. Wśród nich szczególnym poważaniem cieszy się Serge Valetin, który przyznaje testowanym trunkom noty od 0 do 100 punktów.

Foto: Archiwum

W ubiegłym miesiącu świat obiegła wiadomość, że na lotnisku w Amsterdamie sprzedano w jednym ze sklepów butelkę whisky Dalmore Brilliance za, bagatela, 250 tys. euro. Oznacza to, że nabywca za jej równowartość mógłby nabyć 80-metrowe mieszkanie w Amsterdamie.

Dalmore Brilliance to z pewnością unikatowy trunek. Powstała tylko jedna butelka tej whisky. W jej wnętrzu kryją się destylaty z lat 1868, 1926 oraz 1978, wybrane przez Master Distillera Richarda Patersona. Nad oprawą tej edycji czuwał z kolei zespół firmy Gassan Diamonds, który ukrył w zamknięciu butelki diament o wielkości 1,83 karata.

Najdroższe butelki whisky

Jednak nawet kwota 250 tys. euro nie zagwarantowała Dalmore Brilliance tytułu najdroższej whisky w historii. Ta została sprzedana w listopadzie 2010 r. przez dom aukcyjny Sotheby's za 460 tys. dolarów. Była nią 64-letnia whisky Macallan w kryształowym dekanterze. Na trzeciej pozycji w zestawieniu najdroższych butelek whisky znajduje z kolei 62-letni Dalmore, który został zakupiony w Singapurze w 2011 r. za 125 tys. funtów.

Dlaczego ludzie są gotowi płacić tak wysoką cenę za butelkę whisky? Dla miłośników i kolekcjonerów tego trunku liczą się m.in. rzadkość, jakość, liczba butelek, wiek, renoma producenta, unikalna oprawa czy okazja wprowadzenia na rynek. Za najbardziej unikatowe butelki spełniające ich wymagania  potrafią zapłacić fortunę.

Jakość i unikalność

Dla kolekcjonerów liczy się zarówno liczba butelek wypuszczonych na rynek, jak również ich dostępność. Im dany trunek rzadziej jest dostępny w sprzedaży, tym wyższe ceny osiąga. Oczywiście ogromne znaczenie ma również jakość, ponieważ nawet najdroższe whisky nie tylko się kolekcjonuje, ale również pije.

Jak jednak ocenia się jakość whisky? Na ten temat głos zabierają krytycy oraz blogerzy. Wśród nich szczególnym poważaniem cieszy się Serge Valetin, który przyznaje testowanym trunkom noty od 0 do 100 punktów. Whisky „nadająca się do picia" według tej skali zaczyna się od przedziału 70–77 punktów, dobra to 78–81 punktów, bardzo dobra 82–85, a niemal doskonała 86–89. Powyżej 90 punktów zaczynają się trunki doskonałe. Wysoka ocena od Serge'a Valentina zwykle się przekłada na cenę butelki whisky na rynku wtórnym.

Beczki na wagę złota

Z jakością związany jest również wiek, czyli ilość lat spędzonych w beczce. Ogólnie whisky z wiekiem zyskuje na jakości. Większość beczek poprawia jakość destylatów w nich leżakujących. Lecz najczęściej po kilku czy kilkunastu latach proces ten ustaje i dalsze leżakowanie może w pewnym momencie zacząć negatywnie wpływać na jakość trunku.

W związku z tym każda stara beczka, w której wnętrzach kryje się trunek wysokiej jakości, jest na wagę złota. Każda stanowi kombinację doświadczenia, optymalnych warunków w magazynie oraz odrobiny szczęścia. To wszystko sprawia, że stare, wybitnej jakości whisky są unikalnymi arcydziełami sztuki gorzelniczej.

Ważna jest oczywiście także destylarnia i to, że trunek był butelkowany w jej murach, a nie przez zewnętrzną firmę. Na długiej liście szkockich destylarni cieszących się dużym uznaniem wśród kolekcjonerów znajdują się takie legendy jak: Macallan, Port Ellen, Dalmore, Balvenie, Brora, Glenfarclas czy Bowmore. Do tego należy dodać zyskujące na znaczeniu destylarnie japońskie, jak np. Karuizawa, Hanyu czy Yamazaki.

Bezcenna butelka

To wszystko wpływa na cenę whisky, która często przestaje mieć znaczenie w oczach miłośników tego trunku. Tak było chociażby w przypadku jednej z trzech butelek Dalmore Trinitas, która została sprzedana za 100 tys. funtów. Kolekcjoner, który ją nabył, z prawdziwym szczęściem w oczach oznajmił, że cena w tym wypadku nie grała roli.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza