Dlaczego domy maklerskie i giełda mają problemy z porozumieniem w sprawie długości sesji? Jadą przecież na tym samym wozie – obu stronom powinno zależeć na jak największych obrotach.
Byłem członkiem Rady Giełdy przez sześć lat, mogę nie być do końca obiektywny w tej kwestii. Wydaję mi się, że maklerzy przyjmują następującą logikę - musimy dłużej pracować – siedzieć w biurze czekając na telefony od klientów, a tych telefonów będzie przecież tyle samo, niezależnie od tego ile trwa sesja. To jest błędne myślenie. Po pierwsze, coraz więcej inwestorów składa zlecenia przez internet, w ogóle nie wykonują telefonów. Po drugie, maklerzy powinni pracować w systemie zmianowym – ich klienci mogą przecież chcieć handlować na giełdzie amerykańskiej i składać zlecenia o ósmej wieczorem. Tak samo jest generalnie w usługach finansowych. Jeżeli chcę złożyć polecenie przelewu po 17:00, żaden bank mi przecież nie odmówi. Moim zdaniem "brokerka" nie zintegrowała się wystarczająco z innymi usługami finansowymi. Nawet w dużych grupach finansowych biura maklerskie działają jako osobne jednostki. Tymczasem gdyby je zintegrować z resztą przedsięwzięcia, można by osiągnąć korzyści, chociażby na poziomie wspólnego call center – bankowo–maklerskiego, czynnego wtedy, kiedy chce klient. Osobiście jestem inwestorem, jeżeli chcę handlować na giełdzie o 17:15 – dlaczego mam nie mieć takiej możliwości? Skrócenie sesji interpretuję jako gest dobrej woli ze strony nowego prezesa, jednocześnie jako eksperyment. Czy teraz dobrze zrobi, chcąc ją z powrotem wydłużyć? Nie wiem – nie widziałem wyników testu. Osobiście mam cichą nadzieję, że wrócimy do 17:30. Moim zdaniem na dłuższą metę to nieuchronne. Na pocieszenie można powiedzieć, że podobne napięcia na linii giełda-maklerzy, można zauważyć również w innych krajach europejskich.
Może biur maklerskich po prostu nie stać na prace w trybie zmianowym?
Powinny z tego wyciągnąć wnioski. Jest ich za dużo, powinny się skonsolidować, w większym stopniu zintegrować ze swoimi macierzystymi instytucjami.
Brał pan udział w procesie wdrażania starego systemu giełdowego Warset, jak ocenia pan wprowadzenie UTP? Nie pospieszyliśmy się z tym systemem? Daje on możliwości, które w ogóle nie są wykorzystywane.