Chodzi o przełomowe rozwiązania

Rozmowa: Tadeusz Wesołowski, twórca Prospera, akcjonariusz Neuki, Brastera i Selvity rozmawia

Aktualizacja: 06.02.2017 21:52 Publikacja: 02.03.2015 05:00

Chodzi o przełomowe rozwiązania

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski Krzysztof Skłodowski

Ostatnio widoczne było pana zainteresowanie biotechnologią. Dlaczego wybór padł akurat na ten segment?

To branża, która korzysta z najnowocześniejszych technologii i ciągle je rozwija. Widać na przykładzie niektórych spółek z GPW, że do ekspansji światowej w tym sektorze zdolne są także polskie firmy. Dodatkowo, przynoszą inwestorom zdecydowanie wyższe stopy zwrotu niż tradycyjne branże. Oczywiście takie sytuacje występują pod warunkiem, że dany projekt jest odpowiednio prowadzony.

Dają potencjalnie większe zyski, ale takie projekty wiążą się z większym ryzykiem. Jak pan sobie z nim radzi?

Możliwości ograniczenia ryzyka są duże. Weźmy jako przykład Brastera, którego akcji niedawno dokupiłem. Najpierw zaangażowałem się w bardzo ograniczonym stopniu. W tym czasie przeprowadziłem bardzo dokładną analizę spółki – zarówno samodzielnie, jak i z pomocą zewnętrznych specjalistów. Istotna była dla mnie w tym przypadku również współpraca spółki z ośrodkami akademickimi, takimi jak Politechnika Warszawska czy Uniwersytet Jagielloński. W mojej ocenie to bardzo uwiarygodnia działania firmy. Przede wszystkim oceniam produkt, którym dysponuje spółka, to, z  jakiej korzysta technologii, jaki ma potencjał i przewagę nad konkurencją. W drugiej kolejności analizuję firmę pod kątem biznesowym – wprowadzenia produktu na rynek, sposobu generowania marż. Aby zainwestować mocniej w daną spółkę, muszę wcześniej dobrze zrozumieć jej biznes.

Korzysta pan ze wsparcia analityków giełdowych?

Analitycy, mimo że mają ogromną wiedzę finansową, miewają pewne trudności w ocenie nowych technologii, szczególnie tych medycznych. W przypadku branży biotechnologicznej trzeba się kierować bardzo szerokim spektrum czynników, wpływających na spółkę i jej produkt.

Spotkania z zarządami są konieczne?

Zawsze próbuję skontaktować się z zarządem. Staram się, aby kierownictwo danej spółki wiedziało, że się nią interesuję.

Jak pan ocenia przedstawicieli sektora ochrony zdrowia notowanych na GPW?

Ostatnio spółki z tej branży radziły sobie dobrze, ale sporo z nich osiągnęło sukces i są zwyczajnie drogie. Mnie raczej zależy na wyszukiwaniu podmiotów, których rynek jeszcze nie dostrzegł i które mają większy potencjał wzrostu. Chodzi o firmy na wczesnym etapie rozwoju, potrzebujące finansowania, najlepiej tuż przed debiutem giełdowym. Tak było w Selvicie, w której jestem od pierwszej emisji na NewConnect w 2011 r., kiedy akcje kupowałem po 5,5 zł (obecnie kurs oscyluje wokół 16 zł – red.). Byłem wówczas drugim po prezesie Pawle Przewięźlikowskim największym jej akcjonariuszem.

Wracając do inwestycji w Brastera. Co zadecydowało, że wybór padł na tę spółkę?

Rak piersi to największy zabójca kobiet na świecie, więc potencjał urządzenia Braster Tester jest olbrzymi (służy ono do termograficznej diagnostyki, pacjentki mają przeprowadzać badanie samodzielnie – red.). Oprócz dobrego produktu firma musi mieć też odpowiedni zarząd i właściwą kulturę korporacyjną. Obserwowałem Brastera od paru lat, w tym czasie kierowało nim trzech prezesów. Do zainwestowania przekonała mnie jednak dopiero nowa strategia, którą przedstawił jesienią nowy prezes Marcin Halicki. Uważam, że wchodząc w obszar telemedycyny, spółka ma większe możliwości rozwoju. Dzięki telemedycynie pacjentki mogą wcześniej otrzymać wstępną diagnozę, bo będą mogły badać się same odpowiednio często. Poza tym nowa strategia przyspieszyła harmonogram wprowadzenia Testera na rynek.

Czy spółka poradzi sobie z komercjalizacją produktu?

Moim zdaniem Braster ma wszystko, aby odnieść sukces: produkt, zarząd i strategię. Przyjęty plan działań pozwoli na szybką komercjalizację produktu. Teraz najważniejsze jest przygotowanie algorytmów automatycznie analizujących zdjęcia termograficzne oraz ostatecznej wersji urządzenia i wprowadzenie go do produkcji. Bardzo ważną przy komercjalizacji sprawą będzie współpraca z lekarzami, edukowanie ich oraz wiedza na temat systemu ochrony zdrowia. To dodatkowy atut prezesa Halickiego, który przez parę lat był prezesem, a przez kilka kolejnych zasiadał w radzie nadzorczej Lux Medu.

Niedługo Braster przeprowadzi emisję akcji. Weźmie pan w niej udział?

Rozważam istotne zwiększenie zaangażowania w tej spółce. Liczę, że pozyska ona środki na konieczne inwestycje, więc nadal chcę uczestniczyć w tym projekcie.

Zamierza pan wejść do rady nadzorczej Brastera?

Jest trochę za wcześnie na jednoznaczne deklaracje. Ale zwykle, kiedy już zainwestuję większą sumę, lubię doglądać takiej inwestycji. O składzie rady nadzorczej zadecydują akcjonariusze.

Zasiada pan w radzie nadzorczej Neuki, która również sygnalizuje wejście w telemedycynę. Czy dystrybutorowi leków to potrzebne?

Według mnie to bardzo dobry pomysł. Faktycznie, Neuca to przede wszystkim dystrybucja, ale na grupę trzeba teraz patrzeć nieco inaczej, bo wchodzi szeroko w ochronę zdrowia: ma marki własne leków, linię do ich pakowania oraz kilkanaście przychodni. Kolejnym elementem będzie telemedycyna. Działając szeroko w segmencie ochrony zdrowia, pojawiają się szanse na spore efekty synergii.

Ma pan inne inwestycje?

Przeglądam sporo ofert, szukam okazji, cały czas jestem otwarty na nowe projekty. Dotychczas inwestowałem głównie w branże tradycyjne, ale teraz uważam, że kluczowe są nowe, przełomowe rozwiązania, polska myśl techniczna. To właśnie potencjał światowej skali przedsiębiorstwa, skłania mnie do inwestycji w nowe technologie – nie tylko medyczne. Do tego jestem uczestnikiem dwóch funduszy venture capital – Inovo i Experior, współpracujących z Krajowym Funduszem Kapitałowym.

CV

Tadeusz Wesołowski jest doktorem nauk technicznych i absolwentem Politechniki Warszawskiej. W 2009 r. kontrolowany przez niego Prosper został przejęty przez Neukę (ówczesny Torfarm). Biznesmen otrzymał zapłatę w postaci akcji Neuki i posiada obecnie 10,3 proc. walorów toruńskiego dystrybutora leków (pakiet ten jest wart 130 mln zł). Od 2011 r. jest też udziałowcem Selvity. W grudniu wziął udział w ofercie akcji i zwiększył zaangażowanie do 11,7 proc. (pakiet wart 23 mln zł). Niedawno dokupił akcji Brastera i ma obecnie 5,9 proc. (2 mln zł).

Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"
Parkiet PLUS
Co z Ukrainą. Sobolewski z Pracodawcy RP: Samo zawieszenie broni nie wystarczy