W tym półroczu odbędą się co najmniej dwie godne uwagi stacjonarne aukcje numizmatów. Warszawskie Centrum Numizmatyczne (www.wcn.pl) ogłosiło już ofertę aukcji, która odbędzie się 25 kwietnia. Kolekcjonerom i inwestorom śni się już po nocach oferta aukcji, którą 23 maja zorganizuje Antykwariat Numizmatyczny Michał Niemczyk (www.numizmatyka.waw.pl). Wydarzeniem w historii rynku jest tam unikatowy medal malarza Hanryka Rodakowskiego.
Oferta WCN jest różnorodna i na każdą kieszeń. Ceny wywoławcze wynoszą od 100 zł do 125 tys. zł.
Zachęcam do przeczytania katalogu w celach edukacyjnych. Nie trzeba od razu debiutować na tym rynku. Lektura pozwoli nam oswoić się z nieznanym towarem. Może dzięki temu skojarzymy, że w archiwum odziedziczonym po dziadku leżą niepozorne druczki, które w katalogu wyceniono w tysiącach złotych.
Na przykład ktoś nieświadomy może trzymać w domowych papierach banknot o nominale 20 zł, zaprojektowany w 1965 roku przez Andrzeja Heidricha, lecz niewprowadzony do obiegu. Taki papierek kosztuje 10 tys. zł! To pozycja 804 w katalogu, laik łatwo ją przeoczy w czasie lektury.
Wydrukowane, ale niewprowadzone do obiegu banknoty dziwnymi kanałami wydostawały się z Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Mogą się poniewierać u nieświadomych właścicieli.