Firmy, które mogą się pochwalić ponadprzeciętną rentownością, są dla akcjonariuszy na wagę złota. Aby się przekonać, jak efektywnie pracuje kapitał inwestorów w przedsiębiorstwach notowanych na warszawskim parkiecie, wzięliśmy pod lupę wskaźnik ROE (rentowność kapitałów własnych) będący jedną z najważniejszych miar kondycji fundamentalnej spółki.
Wysoki wskaźnik może być mylący
– Rentowność kapitałów własnych jest jednym z podstawowych mierników oceny banków – im wyższe ROE, tym generalnie wyższa wycena firmy. Trudniejsza ocena jest w przypadku spółek niebankowych. Tu zmienność zysku netto, na którym opiera się wskaźnik, jest wyższa i jest konsekwencją generalnie większej zmienności warunków prowadzenia biznesu oraz istotniejszego wpływu zdarzeń jednorazowych – wyjaśnia Sobiesław Kozłowski, analityk DM Raiffeisen Banku. To oznacza, że wysoka wartość wskaźnika ROE, choć pożądana przez inwestorów, może w określonych przypadkach być myląca. Zysk netto, na którym opiera się jego konstrukcja, może dawać nie do końca prawdziwy obraz sytuacji finansowej firmy. Dlatego, aby się przekonać, jak efektywnie pracuje kapitał inwestorów w przedsiębiorstwach, eksperci zalecają analizę wskaźnika ROE w długim terminie.
Poza tym atrakcyjna wartość wskaźnika może wynikać z wysokiego zadłużenia spółki, co – paradoksalnie – prowadzi do wniosków, że najbardziej zadłużone firmy najefektywniej generują zyski. – Najlepszym rozwiązaniem jest, gdy spółka generuje sowite marże (czyli jest monopolistą lub działa na bardzo atrakcyjnym rynku), jest efektywnie zarządzana i swój rozwój finansuje ze środków własnych bądź obligacji i kredytów bankowych. Pamiętać jednak trzeba, żeby bacznie monitorować poziom zadłużenia, by nie osiągnął zbyt niebezpiecznych wartości – przekonuje Łukasz Bugaj, analityk Domu Maklerskiego BOŚ.
Rentowność w górę
W przypadku wielu strategii inwestycyjnych wysoki wskaźnik ROE jest jednym z głównych kryteriów wyboru spółki do portfela. Jego wartość przesądza, czy inwestycja się opłaciła. Im wyższy wskaźnik, tym bardziej rentowna jest spółka. Posiłkując się wskaźnikiem ROE (zysk netto za cztery kwartały 2014 r. do średniorocznego kapitału własnego ogółem), za rentowne można uznać blisko 80 proc. firm wchodzących w skład indeksu WIG. Pozostałe nie były w stanie wypracować zysku netto, więc temat rentowności ich nie dotyczy.
Warte podkreślenia jest też to, że rentownych firm mogących się pochwalić wskaźnikiem ROE przybyło w ciągu ostatniego roku. Przed rokiem podobna analiza dałaby wynik o 11 spółek gorszy. Ale to niejedyna dobra wiadomość dla inwestorów. Rodzime firmy, które mogą się pochwalić zyskiem za ostatnie cztery kwartały, średnio dały zwrot na kapitale własnym na poziomie 13,4 proc. Rok wcześniej średnia wartość wskaźnika ROE wynosiła 11,6 proc. Z giełdowych spółek zaledwie kilkanaście może się pochwalić rentownością przekraczającą 30 proc. Z kolei 36 firmom udało się wypracować ponad 20-proc. zwrot na kapitale własnym. Jednocześnie blisko 50 spółek przyniosło nie więcej niż 4 proc. zwrotu na kapitale własnym, czyli mniej niż stopa zwrotu kapitału z najbardziej bezpiecznych instrumentów jak obligacje skarbowe czy lokaty bankowe.