Kurs akcji Ergisu był ostatnio najwyższy od 2008 r. Liczy pan na jego dalszy wzrost?
Wzrósł on w tym roku znacznie (do minionego piątku o ponad 57 proc. – red.) i, jak sądzę, najważniejsze dla naszych akcjonariuszy będzie, by na tym poziomie się utrzymał. Widzimy potencjał dalszego wzrostu, ale wydaje nam się, że jest on bardziej prawdopodobny w przyszłym roku. Powinny temu sprzyjać rosnące w grupie wyniki finansowe. Nie planujemy innych działań stymulujących zwyżki kursu, takich jak chociażby skup akcji własnych.
Do zwyżek kursu może przyczynić się też regularnie wypłacana dywidenda na satysfakcjonującym akcjonariuszy poziomie.
Podtrzymujemy dotychczas prowadzoną politykę dywidendową. Zakłada ona przeznaczanie do podziału między akcjonariuszy od 7,5 do 15 proc. zysku EBITDA (wynik operacyjny powiększony o amortyzację – red.) wypracowywanego przez spółkę. Jako prezes mogę zadeklarować, że będę wnioskował, aby dywidenda z zysków wypracowanych w tym roku była wyższa niż w ubiegłym, kiedy wyniosła 0,15 zł na akcję. Trzeba jednak pamiętać, że wpływ na jej poziom będą miały też wysokość zadłużenia grupy, które obecnie jest na bezpiecznym poziomie, wzrost zysku EBITDA i stosowna decyzja akcjonariuszy na walnym zgromadzeniu.
Które miejsce dziś zajmuje grupa Ergis wśród europejskich firm z branży przetwórstwa tworzyw sztucznych?