Szansa na wysoki zysk i ryzyko

Które spółki w ciągu 1–2 lat mogą dać duże, przekraczające nawet 100 proc., stopy zwrotu? Z myślą o pasjonatach giełdy, u których chciwość jest znacznie silniejsza niż strach, zapytaliśmy o to analityków.

Publikacja: 05.11.2015 13:00

Szansa na wysoki zysk i ryzyko

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Roczne zyski na poziomie 5 czy 10 proc. dla części inwestorów – zwłaszcza tych początkujących – nie są łakomym kąskiem. Wielu marzy się od razu co najmniej podwojenie ulokowanego kapitału.

Jednak, aby dużo zarobić, często trzeba podjąć także duże ryzyko. Dlatego eksperci przedstawiają kandydatów do silnych wzrostów oraz podają czynniki ryzyka wiążące się z konkretnymi inwestycjami.

Wydobycie zysków

Pierwszą „spółką dla ryzykantów" jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Dlaczego warto zaryzykować w tym przypadku?

– Swoje historyczne minima spółka wyznaczyła w tym roku i od tego czasu kurs akcji porusza się horyzontalnie. Dzieje się tak głównie za sprawą stabilizacji na rynku cen węgla. Pomimo faktu, iż spółka wciąż nie ma prezesa, to ostatnio zostało wynegocjowane porozumienie ze związkami zawodowymi, na mocy którego wydatki JSW zostaną zmniejszone o 500–600 mln zł rocznie – argumentuje Tomasz Krajewski, analityk BM Deutsche Bank Polska.

Wsparciem dla kursu – jak podkreśla ekspert – mogą okazać się również wybory parlamentarne i zwycięstwo PiS, czyli partii, która mocno broni sektora górniczego i zapowiedziała obniżenie bądź nawet całkowite zniesienie podatku od kopalin.

– W przypadku ustalenia porozumienia z wierzycielami można oczekiwać, że ryzyko związane z upadłością zostanie odsunięte, dzięki czemu kopalnia uzyska czas na dalszą restrukturyzację, co powinno wpływać na wzrost kapitalizacji JSW. Ciężko przewidywać, iż ceny węgla koksującego nagle gwałtownie zaczną rosnąć, jednakże jako ciekawostkę można odnotować, iż w sierpniu tego roku jeden z najbardziej znanych inwestorów, tj. George Soros, zainwestował w spółki węglowe – podkreśla Tomasz Krajewski.

Wszystkie wyżej wymienione czynniki mogą wpływać pozytywnie na kurs, jednak nie wolno w tym wypadku zapominać o ryzyku. Analityk BM Deutsche Bank Polska za największe ryzyko uznaje to związane z ceną surowca. Kolejnymi czynnikami ryzyka mogą być naciski ze strony UE w celu dalszego ograniczania emisji CO2 oraz brak porozumienia z wierzycielami.

W oczekiwaniu na decyzje

Część „giełdowych ryzykantów" bije się też z myślami, czy nie postawić na przecenione banki (WIG-Banki przez ostatni rok stracił ponad 15 proc.). Pokusa jest duża. Ale strach jeszcze większy.

Michał Fidelus, analityk Vestor DM, za spółkę największego ryzyka w sektorze bankowym, ale jednocześnie z największym potencjałem (w przypadku minimalizacji czynników ryzyka), uznał Getin Noble Bank. Dwa największe ryzyka związane są z propozycjami politycznymi.

– Ze względu na niskie ROA Getin Noble Bank w znacznie większym stopniu niż sektor ucierpiałby na wprowadzeniu podatku bankowego. Według naszych szacunków przy stawce 0,32 proc. aktywów podatek mógłby zabrać ponad 50 proc. zysku netto w 2016 r. – szacuje Michał Fidelus.

I dodaje: – Ze względu na wysoki udział kredytów CHF w portfelu (28 proc.) potencjalne przewalutowanie na wzór ostatnich propozycji politycznych wiązałoby się dla banku ze znaczącą stratą. Dodatkowo, przy powyższych ryzykach bank ma relatywnie niskie wskaźniki kapitałowe (Tier I 9,4 proc.), co biorąc pod uwagę wymagania nadzoru, wydaje się równie istotnym elementem.

– W przypadku jednak wyeliminowania ryzyka politycznego oraz regulacyjnego (w scenariuszu, gdy nowy rząd jawnie zrezygnuje z opodatkowania banków oraz znika presja na przewalutowanie kredytów CHF), a jednocześnie wymagane przez KNF bufory kapitałowe są możliwe do zrealizowania bez emisji akcji, potencjał wzrostu dla Getin Noble Banku jest bardzo duży – ocenia analityk Vestor DM.

„Akumuluj" Serinusa

Kolejny ekspert Vestor DM, Beata Szparaga, wskazuje na Serinus Energy.

– Spośród spółek z sektora paliwowego postrzegamy Serinus Energy jako spółkę wysokiego ryzyka, z jednocześnie dużym potencjałem wzrostu. Na Serinus Energy mamy rekomendację „akumuluj" z ceną docelową 3,2 zł (55 proc. potencjału wzrostu). Kurs akcji Serinusa spadł o 67 proc. w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a obecna cena jest 29 proc. poniżej naszych szacunków NAV (wartość aktywów netto) aktywów w Tunezji i Rumunii (2,9 zł/akcję), nawet zakładając zerową wartość Ukrainy – argumentuje zgodnie z rekomendacją.

– W najbliższym czasie czynnikiem wzrostu dla kursu może obniżka podatku od wydobycia na Ukrainie (z 55 proc. do 29 proc.). 5 października projekt został przegłosowany przez parlament w pierwszym czytaniu. Gdyby niższe stawki weszły w życie, wówczas nasza wycena NAV Ukrainy wzrosłaby z obecnych 0,9 zł/akcję do 1,7 zł/akcję, a nasza cena docelowa (waga NAV z Ukrainą w naszej wycenie to 25 proc.) wzrosłaby do 3,4 zł. Głównymi czynnikami ryzyka związanymi z inwestycją w akcje Serinusa są spadki cen ropy i gazu, ryzyka polityczne, regulacyjne i ograniczona dostępność finansowania – mówi Beata Szparaga.

Inne koncepcje

Powoli do łask analityków i inwestorów wracają spółki ukraińskie. Mateusz Adamkiewicz z HFT Brokers odważnym poleca Agroton.

– Kurs akcji systematycznie dołuje, w czym wydatnie pomaga konflikt na Ukrainie (gdzie znajduje się obszar działalności spółki). Spółka miała już jednak wystarczająco dużo czasu na przystosowanie się do panujących warunków, a dodatkowo istnieje szansa na odbicie cen surowców rolnych na światowych rynkach – mówi Mateusz Adamkiewicz.

– Inwestowanie w spółki mocno przecenione jest co do zasady ryzykowne, ponieważ nie bez powodu rynek wycenia je tak a nie inaczej. Szukając potencjalnych okazji wśród nisko notowanych spółek, warto wziąć pod uwagę zdolność danej firmy do generowania zysku. O ile spółka notuje stabilne przychody, o tyle zawsze jest szansa na to, że kurs powróci wyżej po jednorazowych czynnikach – dodaje.

A może 4Fun Media?

– Po nieudanym początku roku w ostatnich miesiącach kurs zaczął się piąć i wiele wskazuje na to, że zostało jeszcze sporo przestrzeni do wzrostów. Akcje zostały przecenione ze względu na słabe wyniki w pierwszym półroczu, które zdecydowanie pogorszyły się względem 2014 r. Warto jednak zauważyć, że spółka nadal generuje stabilne przychody i zysk, a dodatkowo utrzymuje długoterminowe zadłużenie na bardzo niskim poziomie – mówi analityk HFT Brokers.

Ponadto w ostatnim czasie dokonała akwizycji, która powinna pozytywnie przełożyć się na wyniki i zasięg marki. – Spółka musi się dywersyfikować, ponieważ udział reklam telewizyjnych na rynku spada. Cena na zysk na poziomie ledwo przekraczającym 4 dla sektora mediowego to okazja – mówi ekspert.

[email protected]

Najwyższe zyski przynoszą spółki, które przezwyciężają kłopoty finansowe. Ale co w przypadku potknięcia? Są nowe przepisy!

Rodzaje upadłości | Obecnie postępowanie upadłościowe spółki może mieć charakter układowy albo likwidacyjny.

– Od 2016 r. nie będzie już tzw. upadłości układowej. Pozostanie jedynie upadłość likwidacyjna, wprowadzone zostaną natomiast cztery zupełnie nowe tzw. postępowania restrukturyzacyjne – mówi Bogdan Piotrowski, radca prawny w kancelarii Allen & Overy.

Upadłość układowa nie musi się wiązać z zawieszeniem obrotu akcjami spółki i pozbawieniem akcjonariuszy ich praw. Gorzej jest w przypadku upadłości likwidacyjnej.

– Zazwyczaj prowadzi do ustania bytu spółki. Skutkuje to naturalnie unicestwieniem jej akcji – mówi Bogdan Piotrowski.

– Po upływie sześciu miesięcy od uprawomocnienia się postanowienia o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej lub postanowienia o oddaleniu wniosku o ogłoszenie tej upadłości ze względu na brak majątku na pokrycie kosztów postępowania następuje przywrócenie akcjom formy materialnej. Oznacza to wycofanie akcji z obrotu na rynku regulowanym – wyjaśnia.

Nieciekawa sytuacja | Jakie prawa ma akcjonariusz? – W postępowaniu upadłościowym likwidacyjnym spółka zaspokaja zobowiązania wobec wierzycieli. Z tytułu posiadanych akcji akcjonariusze nie są jednak wierzycielami, a co za tym idzie – nie przysługuje im prawo do zaspokojenia z masy upadłości – tłumaczy Bartosz Merczyński, kierujący praktyką procesową i upadłościową w kancelarii Allen & Overy.

Dopiero gdyby w masie znalazły się środki na pełne zaspokojenie wszystkich wierzycieli, akcjonariusze mogliby otrzymać zwrot (części lub całości) przypadającego na nich kapitału spółki. Nie zdarza to się jednak często.

– W interesie akcjonariuszy jest zatem doprowadzenie do umorzenia postępowania upadłościowego (ewentualnie do zmiany trybu na układowy) i „reaktywowania" spółki, co jest jednak o tyle trudne, że wymaga zazwyczaj pozyskania znaczącego inwestora, a to zależy już od czynników, których akcjonariusze (szczególnie drobni) nie kontrolują. Tym bardziej że formalnie nie mają żadnego wpływu na przebieg postępowania upadłościowego – mówi Bartosz Merczyński

– Nie przysługuje im uprawnienie do uczestniczenia w zgromadzeniu wierzycieli ani zasiadania w radzie wierzycieli. W szczególności nie mogą głosować nad propozycjami układowymi. Prawo głosu przysługuje bowiem wyłącznie wierzycielom upadłej spółki. Celem postępowania jest zaspokojenie roszczeń wierzycieli, a interesy akcjonariuszy uwzględnia się w ostatniej kolejności – dodaje.

Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza