Rok 2015 powoli dobiega końca, więc oczy inwestorów zwracają się już ku następnemu. Zanim jednak w kolejnych tygodniach przyjrzymy się szansom i zagrożeniom dotyczącym różnych klas aktywów, warto się przez chwilę zastanowić, co przyniósł kończący się rok. Co poszło zgodnie z planem, a co zaskoczyło? Czy niespodzianki stanowią konkretną lekcję na przyszłość?
Zaczniemy od szybkiego rachunku sumienia. W połowie grudnia ub.r. zaprezentowaliśmy analizę pt. „Lista spraw ważnych dla rynków akcji w 2015 roku". Zacznijmy od tych tez, które okazały się trafne.
Pierwszą pozycję na naszej liście sprzed roku zajmowała polska gospodarka. Pisaliśmy, że „po tegorocznej zadyszce w przyszłym roku gospodarka ma szansę odzyskać wigor". Przypomnijmy, że rok 2014 przyniósł rozczarowanie wobec rozbudzonych oczekiwań, jeśli chodzi o koniunkturę ekonomiczną, m.in. z powodu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, który doprowadził do załamania handlu Rosji z UE, w tym z Polską. Rok 2015 miał być pod tym względem według naszej diagnozy lepszy. „Wygląda na to, że udało się uniknąć poważnego cyklicznego spowolnienia i skończyło się jedynie na chwilowej zadyszce". Ta teza, pierwsza na naszej liście spraw, okazała się trafna. W mijającym roku polska gospodarka rozwijała się stabilnie, a wskaźniki wyprzedzające powróciły do trendu wzrostowego. Wbrew obawom sprzed kilku miesięcy nic na razie nie wskazuje na to, by wzrost gospodarczy został wykolejony przez spowolnienie w Chinach. Polski eksport bije rekordy, a w tym roku miała miejsce historyczna chwila: eksport w kilku miesiącach przewyższył import.
Trendy, które udało się przewidzieć
Trafna okazała się także nasza druga teza: tańsza ropa to szansa na utrzymanie łagodnej polityki pieniężnej w Polsce. Faktycznie, w marcu br. Rada Polityki Pieniężnej dokonała mocnej obniżki stóp procentowych o 50 pkt bazowych (do 1,5 proc. – historyczne minimum). W tym samym czasie Europejski Bank Centralny rozpoczął szeroko zakrojony program skupu obligacji (QE).
Uzasadnione okazały się także nasze obawy związane z wysokim poziomem wycen na amerykańskim rynku akcji, które miały się zderzyć z nadchodzącymi podwyżkami stóp za oceanem. „W wersji optymistycznej wszystko przebiegnie w miarę gładko, a w wersji mniej optymistycznej – po drodze pojawią się trudne do zidentyfikowania wstrząsy" – pisaliśmy. Po półrocznej stagnacji na amerykańskim rynku akcji faktycznie doszło do pamiętnego letniego tąpnięcia, w wyniku którego... Fed odsunął w czasie podwyżkę stóp.