Banki w Polsce zanotują w tym roku jednocyfrowy spadek zysku netto

Jednorazowa transakcja z Visą pomoże kredytodawcom zmniejszyć negatywny wpływ podatku bankowego. Wyniki z podstawowego biznesu w tym roku powinny być lepsze.

Publikacja: 23.01.2016 11:24

Banki w Polsce zanotują w tym roku jednocyfrowy spadek zysku netto

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz Marta Bogacz

2015 r. był dla akcjonariuszy banków notowanych na GPW najtrudniejszy od czasu kryzysu – notowania indeksu WIG-Banki spadły w ciągu całego roku o 23 proc. w obawie przed tąpnięciem zysków sektora w 2016 r. Okazuje się, że nie zapowiada się on aż tak źle, ale dużą pomocą będzie pewne zdarzenie jednorazowe.

Wyniki nie takie złe

Średnia prognoz Bloomberga wskazuje, że w 2015 r. łączny zysk netto dziewięciu banków z GPW, analizowanych przez brokerów, spadł o 8 proc., do 11,5 mld zł (wspomniana dziewiątka banków stanowi dwie trzecie aktywów całego sektora). Warto jednak pamiętać, że zarówno w 2014, jak i 2015 r. było sporo zdarzeń jednorazowych, działających in plus oraz in minus. W IV kwartale 2015 r. sektor zanotował łącznie 2,6 mld zł negatywnego wpływu z powodu upadłości SK Banku (2 mld zł) i składki na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (600 mln zł). W poprzednich kwartałach 2015 r. zdarzały się też kilkusetmilionowe zdarzenia pozytywne (m.in. w BZ WBK, Getin Noble Banku, Pekao, ING BSK), banki osiągały też zyski ze sprzedaży obligacji.

Z prognoz Bloomberga wynika, że w tym roku dziewięć banków z GPW zanotuje łącznie 10,7 mld zł zysku netto, co oznaczałoby spadek wobec 2015 r. o 7 proc. To wszystko mimo wprowadzenia z początkiem lutego podatku bankowego, który w skali roku będzie kosztował sam sektor bankowy 4 mld zł.

– Według moich prognoz w 2016 r. banki powinny poprawiać wyniki z działalności bankowej, nawet pomimo zakładanego przez nas cięcia stóp procentowych o 0,25 pkt. Będą w stanie nadal zmniejszać swój koszt finansowania, co w połączeniu z podwyższaniem marży kredytów powinno się przełożyć na poprawę marży odsetkowej – mówi Michał Konarski, analityk DM mBanku. Jego zdaniem powinien się poprawić również wynik z prowizji, bo banki już zaczynają podnosić opłaty za swoje usługi w reakcji na wprowadzenie podatku bankowego.

– Po stronie kosztów powinno być stabilnie, składka na Bankowy Fundusz Gwarancyjny wzrosła tylko nieznacznie. Koszty ryzyka powinny spadać, biorąc pod uwagę dobrą sytuację makroekonomiczną – oczekiwany wzrost gospodarczy i spadek stopy bezrobocia. W efekcie wynik netto banków przed podatkiem bankowym powinien w tym roku wzrosnąć – prognozuje Konarski.

Warto zaznaczyć, że trudny 2016 r. osłodzi bankom (ale tylko niektórym) sprzedaż ich udziałów w Visa Europe (kupi je Visa Inc.). Z naszych szacunków wynika, że 11 banków z GPW może otrzymać łącznie 2,2 mld zł (razem w gotówce i akcjach) dzięki tej zaplanowanej na II kwartał transakcji. – Jeśli weźmiemy pod uwagę wpływy z Visy, to rzeczywiście ten rok dla banków nie będzie pod względem wyników taki zły. Ta transakcja będzie całkiem spora i w wielu bankach może zneutralizować efekt podatku bankowego. Ale trzeba pamiętać, że jest to zdarzenie jednorazowe – zaznacza Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.

Zdaniem ekspertów banki mogą obronić wyniki, jeśli uda im się szybko przenieść na klientów część podatku bankowego. Zdania co do ich zdolności w tym zakresie są podzielone. Analitycy zakładają, że średnio banki w tym roku „zneutralizują" 20–25 proc. wysokości podatku.

Ryzyka nie brakuje

Ryzykiem dla banków jest wysoki kurs franka, który może oznaczać większe odpisy na kredyty udzielone w tej walucie. – Czynnik niepewności i ryzyka to także stopy procentowe. W razie ich obniżenia ucierpi wynik odsetkowy banków. Na razie zakładamy, że zostaną obniżone o 0,25 pkt – mówi Sobolewski. Jego zdaniem pojawia się też pytanie o wolumeny kredytów, co wiąże się z przerzucaniem na klientów kosztów podatku.

– Wiadomo, że nikt nie lubi płacić więcej, zatem rynek może nie rosnąć w takim tempie jak do tej pory. Ewentualne podnoszenie marż przez banki przy utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie oznaczałoby spadek zdolności kredytowej klientów, co w efekcie przyczyniłoby się do zmniejszenia tempa wzrostu wolumenów. Pod tym względem ryzyko występuje również w segmencie kredytów korporacyjnych, tradycyjnie najmniej rentownych, których marże po wprowadzeniu podatku bankowego mogą być podnoszone. Skutkować to może spadkiem konkurencyjności polskich banków w tym segmencie na rzecz banków zagranicznych – korporacje będą szukały dużych kredytów poza polskimi bankami – dodaje.

Niekorzystnie na wyniki banków może oddziaływać również słaba kondycja rynków kapitałowych. W tym obszarze wynik zależy głównie od opłat i prowizji pobieranych od wolumenów, a te mogą maleć w czasie dekoniunktury. Narażone będą banki posiadające domy maklerskie i TFI. Zdaniem naszych rozmówców ryzykiem dla sektora są też ewentualne dalsze problemy SKOK, a także być może banków spółdzielczych działających na konkurencyjnym rynku w obliczu niskich stóp procentowych.

Można liczyć na odbicie, ale nie trwałe

Co dalej z koniunkturą na GPW i bankach? – Mamy chwilowe uspokojenie, rynki są mocno wyprzedane, wyceny spadły, ropa się odbiła, wydaje się, że technicznie S&P500 uklepuje dołek, EBC nie zamierza podnosić stóp procentowych oraz maleją szanse, że Fed będzie je podnosił. Jeśli nie nastąpi żadne duże niespodziewane wydarzenie, np. geopolityczne, to jest szansa na odbicie. Tym bardziej że pesymizm na rynku jest spory, a rynki wschodzące są mocno niedoważone w porównaniu z historycznymi poziomami alokacji – ocenia Dariusz Górski, analityk DM BZ WBK.

Jego zdaniem mogą na tym skorzystać polskie banki, choć trwałej hossy się nie spodziewa. – Są one relatywnie tanie, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę spadek ROE z wartości dwucyfrowych do wysokich jednocyfrowych. Jednym z najciekawszych banków jest Alior, z prognozowanym wskaźnikiem C/Z 11 i C/WK 1, który nie ma kredytów frankowych i ma jedno z najwyższych ROE. Zakładamy, że w tym roku Alior pokaże dwucyfrowy wzrost zysku, m.in. dzięki efektom synergii z przejęcia Meritum. Poza tym bank ma mało hipotek i jego kredyty mają krótki okres, więc ma duże możliwości podnoszenia opłat i marż w reakcji na podatek bankowy – wyjaśnia.

Dodaje, że wskaźnikowo tanie są również Millennium i mBank, ale tutaj ryzykiem jest ich duży portfel kredytów frankowych. – Szczególnie dotyczy to Millennium, który jest największym beneficjentem transakcji z Visą, ale ryzyko frankowe powoduje, że rynek w ogóle tego nie docenił. Temat przewalutowania będzie wisiał nad bankami „frankowymi" przez co najmniej kilka następnych miesięcy i banki te będą bardziej narażone na wahania notowań. W okresach większego apetytu na ryzyko ich notowania będą zyskiwać i odwrotnie – uważa Górski.

[email protected]

Bankowe spadki to nie tylko polska specjalność

Polskie banki mają swoje problemy, a głównym, obok wliczonego już w ceny nowego podatku, jest przewalutowanie kredytów frankowych. Ich notowaniom nie pomagają też czynniki zewnętrze. Indeks Stoxx Europe 600 Banks, zrzeszający 46 europejskich banków, w ciągu dwóch miesięcy spadł o 17 proc. Spowodowane jest to różnymi czynnikami. W Niemczech wielkością strat rozczarował Deutsche Bank, we Włoszech problemy z nieregularnymi kredytami ma UniCredit, w Wielkiej Brytanii słabe wyniki miał Barclays. Jedną z niewielu wspólnych cech łączących sektor bankowy w Europie są zacieśniające się regulacje, wymagające od banków coraz wyższych wskaźników kapitałowych. Spadki banków w Europie spowodowane są też obawami o kondycję spółek surowcowych, głównie wydobywających ropę, m.in. BP czy Shella. Inwestorzy obawiają się, że takie banki, jak ING, BBVA, Standard Chartered czy Braclays, które udzieliły firmom wydobywczym miliardów euro kredytów, będą musiały zawiązać spore rezerwy. MR

Opinie

Adam Łukojć, zarządzający, Skarbiec TFI

Obecne wyceny banków wcale nie muszą być okazyjne. Faktycznie kursy i wskaźniki są znacznie niżej niż historyczne średnie, ale wciąż nad sektorem unosi się sporo ryzyk. Podatek zabierze średnio jedną trzecią zysków banków, i nawet jeśli podatek jest już w cenach, to są jeszcze obawy o bankructwa SKOK-ów, a także ewentualne koszty przewalutowania kredytów frankowych. Po ostatniej przecenie na szerokim rynku mamy dużo atrakcyjnie wycenianych małych i średnich spółek, na C/Z 10-15, mimo że mają bardzo dobre fundamenty i warunki do rozwoju. Oferują one znacznie lepszą relację potencjalnego zysku do ryzyka. Ale jeśli ryzyka w sektorze bankowym się nie zmaterializują, to wyceny banków są bardzo atrakcyjne. Notowaniom banków w Polsce nie pomaga też słabość kursów banków w Europie Zachodniej w obawie o możliwe bankructwa firm surowcowych, które banki kredytują. Takie bankructwa mogłyby się przełożyć negatywnie na kondycję banków i pozycję kapitałową. Moim zdaniem to obawy bezzasadne. Jeśli powodem przeceny polskich banków jest niepokój o stabilność systemu finansowego, to uważam ich wyceny za okazję do kupna.

Wojciech Zych, zarządzający, Quercus TFI

W mojej ocenie krótkoterminowo doszło do przesilenia notowań banków na GPW i mamy do czynienia z dołkiem. Wyjaśnił się już kształt i skala obciążeń z tytułu podatku bankowego i wydaje się on być w cenach akcji. Ale wciąż pojawiają się ryzyka – ostatnio powrócił temat przewalutowania kredytów frankowych. Przedstawiony przez Kancelarię Prezydenta projekt ustawy jest bardzo kosztowny i doprowadziłby do sporego pogorszenia zyskowności banków a także przychodów z podatku dochodowego od sektora bankowego, dlatego zakładam, że ustawa ta zostanie złagodzona. Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem informacji dochodzących na temat sposobu i kosztów przewalutowania, powodując większą zmienność notowań banków. Splot negatywnych informacji przyczynił się do tego, że banki rozpoczynają podwyższanie marż kredytowych i zmniejszanie oprocentowania depozytów, aby poprawić marżę finansową, ale niewiadomą jest, w jakim stopniu uda im się przełożyć pojawiające się dodatkowe koszty na klientów. Krótkoterminowo kursy banków zanotowały dołek i w średnim horyzoncie obecne poziomy kursów mogą być atrakcyjne do zbudowania pozycji.

Parkiet PLUS
"Agent washing” to rosnący problem. Wielkie rozczarowanie systemami AI
Parkiet PLUS
Sytuacja dobra, zła czy średnia?
Parkiet PLUS
Pierwsza fuzja na Catalyst nie tworzy zbyt wielu okazji
Parkiet PLUS
Wall Street – od euforii do technicznego wyprzedania
Parkiet PLUS
Polacy pozytywnie postrzegają stokenizowane płatności
Parkiet PLUS
Jan Strzelecki z PIE: Jesteśmy na początku "próby Trumpa"