65/100 punktów dla perspektyw giełdowych

Przyglądamy się siedmiu ważnym kategoriom decydującym o koniunkturze na GPW. Ważymy szanse i czynniki ryzyka. Efektem jest nasza eksperymentalna punktacja.

Aktualizacja: 29.05.2016 15:14 Publikacja: 29.05.2016 12:07

1. Mediana wskaźników P/E na warszawskiej giełdzie

1. Mediana wskaźników P/E na warszawskiej giełdzie

Foto: GG Parkiet

Ostatnie miesiące pokazują, jak trudna jest jednoznaczna ocena perspektyw na rynkach akcji. Jasny jest natomiast powód, dla którego tak się dzieje: koniunktura zależy od wielu różnych czynników, z których niektóre dają sprzeczne ze sobą sygnały. W dzisiejszym artykule podejmiemy się eksperymentalnie zestawienia przynajmniej części z nich i próby odpowiedzi na podstawie ich łącznej analizy na pytanie, na jakim poziomie jest obecnie atrakcyjność akcji, szczególnie na GPW. W dalszej części analizujemy siedem kategorii. Oczywiście zestawienie to zawiera w sobie silny pierwiastek subiektywizmu – zarówno jeśli chodzi o dobór kategorii, przyznane im wagi, jak i wystawione oceny. W przyszłości będziemy dopracowywać nasz eksperyment i sprawdzać, na ile przyznane noty okazały się trafną wskazówką.

Wyceny akcji w Polsce i na świecie: 10/20 pkt

Ocena tego, czy polskie akcje są drogie czy tanie, różni się nieco w zależności od tego, jaką miarę wartości weźmiemy pod uwagę. WIG20 balansuje ostatnio w okolicach swej wartości księgowej, co pozwala mówić o niskich wycenach. Z kolei wskaźniki P/E (cena/zysk) dla polskiej giełdy w różnych wersjach są w okolicach 12,0 – według historycznych porównań to poziomy zupełnie przeciętne (czyli z tego punktu akcje mogą stać się zarówno dużo atrakcyjniejsze – jak w 2011 r., gdy P/E był poniżej 10 – jak i dużo droższe). Gdyby poprzestać na ocenie wycen na naszym rynku, można by więc przyznać notę rzędu np. 12/20 pkt. Polska giełda nie funkcjonuje jednak w próżni. Jeśli uwzględnimy też najważniejszy rynek świata, wyznaczający globalne trendy – czyli amerykański – to tam wyceny akcji są mało atrakcyjne, co może negatywnie rzutować na inne giełdy. Z P/E rzędu 16,5 x prognozowane zyski indeks S&P500 jest relatywnie drogi w porównaniu ze swą historią. To skłania do obniżenia całościowej noty w tej kategorii.

Trend w wynikach największych spółek: 3/8 pkt

Przed tygodniem pisaliśmy obszernie o wynikach firm z WIG20 w I kwartale. W tym podsumowaniu było niestety sporo negatywnych faktów – przede wszystkim to, że zyski blue chips są najmniejsze od lat. To tłumaczy, dlaczego WIG20 w ostatnich latach jest tak rachitycznym indeksem, podatnym na wstrząsy. Ocena nie może być jednak skrajnie negatywna, bo jak pisaliśmy, pod względem przepływów gotówki czy kapitałów własnych spółki prezentują się o niebo lepiej (są stabilne). Stąd dość niska (choć nie skrajnie niska) nota.

Ocena średnioterminowego cyklu koniunkturalnego: 17/20 pkt

W niedawnej analizie w połowie maja pisaliśmy o „czterech oznakach, że cykl koniunkturalny osiąga dno". Ta teza się nie zmienia – według prostej koncepcji od lat na GPW panuje cykl obejmujący średnio nieco ponad 40 miesięcy, złożony z przeplatających się faz ożywienia oraz spowolnienia. Po fazie spowolnienia trwającej na GPW mniej więcej od dwóch lat teraz teoretycznie czas na trwalszą poprawę – przynajmniej taki wniosek nasuwa się na podstawie analizy obserwowanych przez nas wskaźników cyklicznych, o których szerzej pisaliśmy przed dwoma tygodniami. Pozycja w cyklu wydaje się korzystna (o ile cała ta koncepcja jest w ogóle trafna), więc w kategorii tej subiektywnie przyznajemy sporo punktów.

Nastroje rynkowe: 8/12 pkt

Na szeroko pojęte nastroje na GPW patrzymy przez pryzmat różnych wskaźników (np. sondażu Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych; odsetka spółek z WIG20 notowanych powyżej średniej 200-sesyjnej; poziomu tygodniowego RSI dla WIG). Syntezą tych różnych miar jest nasz „barometr przegrzania/schłodzenia", który jest skonstruowany tak, by mieścił się w przedziale od -2,0 (maksymalne schłodzenie) do +2,0 (ostre przegrzanie). Ostatnio barometr zszedł do dość niskich pułapów (prawie -1,0), co świadczy o tym, że nastroje są dość pesymistyczne, choć jeszcze nie skrajnie negatywne (tak jak w styczniu–lutym). Stąd taka, a nie inna ocena.

Polityka monetarna w Polsce i na świecie: 14/20 pkt

Już dawno nie mieliśmy tak skomplikowanej sytuacji. Z jednej strony amerykański Fed już raz podniósł stopy procentowe i przymierza się do kolejnych podwyżek, co może wywierać presję na niekorzystne dla rynków wschodzących umocnienie USD. Z drugiej – w strefie euro i Japonii trwa szeroko zakrojone QE (luzowanie ilościowe). A u nas stopy procentowe pozostają na rekordowo niskich poziomach i nic nie wskazuje na to, by miały być szybko podniesione (wręcz przeciwnie, trwają raczej spekulacje na temat możliwej obniżki). W tej sytuacji nie możemy przyznać ani maksymalnej, ani też minimalnej punktacji.

Kurs PLN: 9/12 pkt

Eksport odgrywa znaczącą rolę w polskiej gospodarce, co z kolei przekłada się na stopy zwrotu z akcji. Historia podpowiada następujący schemat: po falach osłabienia złotego względem euro (takich, które skutkowały ustanowieniem przez kurs EUR/PLN co najmniej kilkuletnich maksimów) koniunktura na GPW z pewnym opóźnieniem mocno się poprawiała. Dwa przykłady: gwałtowna przecena PLN w 2008 r., a potem wielka hossa na giełdzie w 2009 r.; wystrzał notowań euro w II poł. 2011 r., a potem ożywienie na GPW w latach 2012–2013. W tym roku na skutek m.in. zawirowań politycznych kurs euro podskoczył do poziomów niewidzianych od czterech lat. Za euro trzeba płacić ponad 4,40 zł, podczas gdy – jak wynika z kwartalnych badań sondażowych NBP – próg opłacalności polskiego eksportu w miarę stabilnie utrzymuje się na pułapie rzędu 3,90 zł za euro. W przypadku dolara (który z natury ma mniejsze znaczenie dla naszego handlu zagranicznego) sytuacja jest wręcz drastyczna, porównywalna z kryzysem z 2008 roku – próg opłacalności eksportu to zaledwie ok. 3,2 zł za USD. Z tych względów w tej kategorii przyznajemy dość wysoką notę (zostawiamy 3 punkty w rezerwie na wypadek jeszcze głębszego osłabienia naszej waluty, szczególnie względem euro).

Finanse publiczne: 4/8 pkt

Ostatnie decyzje agencji ratingowych Standard & Poor's oraz Moody's pokazują, że kwestia kondycji finansów publicznych nabiera znaczenia także z punktu widzenia inwestorów giełdowych (nie jest to jednak kwestia tak ważna jak na rynku obligacji – stąd dość mała waga tej kategorii). Kumulacja nowych wydatków publicznych (500+; niższy wiek emerytalny itp.) i niepewne wpływy z nowych podatków (bankowego, handlowego) przy jednoczesnych ryzykach dla tempa wzrostu gospodarczego sprawiają, że budżet na 2017 rok może być bardzo napięty – czy uda się utrzymać deficyt poniżej granicy 3 proc. PKB? To groziłoby ponownym nałożeniem na Polskę unijnej procedury nadmiernego deficytu (EDP). Jak regularnie wskazujemy, jednocześnie dług publiczny w ujęciu nominalnym rośnie jak na drożdżach – jest o krok od pobicia rekordu sprzed „odchudzenia" OFE z 2014 roku. Na razie pozostaje jednak daleko od granicy 60 proc. PKB (na koniec roku wynosił 51,3 proc.), więc z natury ocena nie może być skrajnie negatywna. W tej kategorii przyznajemy kompromisową notę. Ryzyko wymknięcia się deficytu spod kontroli może ją w przyszłości obniżyć.

SUMA: 65/100 pkt

Łączna nota jest w miarę pozytywna, choć do ideału sporo brakuje. Takim ideałem byłaby kombinacja niskich wycen akcji w Polsce i na świecie, pozytywnego trendu w wynikach spółek, kiepskich nastrojów rynkowych, sprzyjającej polityki pieniężnej, słabego złotego, a jednocześnie perspektywy poprawy kondycji finansów publicznych. Tylko część tych warunków jest spełniona, co skłania do pozostawienia miejsca w portfelu na ewentualne dalsze uatrakcyjnienie akcji. Właśnie w ten sposób można interpretować naszą eksperymentalną punktację – im większa liczba punktów, tym teoretycznie większy powinien być udział akcji w zdywersyfikowanym portfelu inwestycyjnym.

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza