O trenerze Anglików ciężko powiedzieć, że jest wulkanem emocji, ale w czwartek nawet on nie potrafił powstrzymać radości. Kilka dni wcześniej jego drużyna w równie dramatycznych okolicznościach straciła gola i punkty w spotkaniu z Rosją (1:1), wygrana z Walią praktycznie zapewniła jej awans do 1/8 finału. Jeśli dziś pokona Słowację, wyjdzie z grupy z pierwszego miejsca i uniknie silnego rywala już na początku fazy pucharowej.
Duża w tym zasługa Hodgsona. W przerwie meczu z Walią dokonał zmian, które okazały się kluczowe. Zdjął z boiska nieradzących sobie z obroną przeciwników Harry'ego Kane'a i Raheema Sterlinga, wpuścił Jamiego Vardy'ego i Sturridge'a. To właśnie ta dwójka odwróciła losy spotkania i chyba na ławkę już nie wróci.
Vardy pisze kolejny rozdział krzepiącej historii, którą zainteresowało się nawet Hollywood. Znają ją już chyba wszyscy, ale przypomnijmy. Kilka lat temu Vardy myślał o porzuceniu futbolu. Kopał piłkę amatorsko, pracując na pełen etat w fabryce włókna węglowego, aż w końcu dostał szansę w Leicester. Wprowadził zespół do Premier League, przez ostatni rok stał się jedną z jej gwiazd, zdobył mistrzostwo Anglii i tytuł wicekróla strzelców. Gdyby nie wspaniały sezon, teraz przygotowywałby się do swojego ślubu.
Sturridge'a też na Euro mogło zabraknąć. Poprzednią bramkę dla reprezentacji strzelił przed dwoma laty na mundialu w Brazylii, potem świetnie zapowiadającą się karierę napastnika Liverpoolu hamowały kontuzje. Jego wyjazd na turniej we Francji do końca był niepewny. Jeszcze w maju, po finale Ligi Europy z Sevillą, trafił pod opiekę lekarzy. Wygrał jednak wyścig z czasem i dziś znów jest na czołówkach gazet. Walijska prasa napisała, że jego gol był jak sztylet wbity prosto w serce.
Gareth Bale, największy gwiazdor Walijczyków, nie kryje rozczarowania porażką z Anglią, ale przed ostatnią kolejką jego drużyna, debiutująca w mistrzostwach Europy, i tak jest w komfortowej sytuacji. Nie musi się oglądać na rywali i liczyć nerwowo punktów. Wystarczy, że pokona Rosję i uchylone na razie drzwi do 1/8 finału otworzą się przed nią szeroko.