Polskie spółki emigrują na Zachód

Coraz więcej firm notowanych na warszawskim parkiecie chce debiutować na innych rynkach. Zachęca ich do tego Work Service, który przetarł szlak na London Stock Exchange.

Publikacja: 18.08.2016 11:00

Coraz więcej firm notowanych na warszawskim parkiecie chce debiutować na innych rynkach.

Coraz więcej firm notowanych na warszawskim parkiecie chce debiutować na innych rynkach.

Foto: Bloomberg

Ciech w minionym tygodniu mocno zaskoczył inwestorów, informując o planowanym wejściu na giełdę we Frankfurcie. Z kolei GTC będzie notowane równolegle w Warszawie i Johannesburgu. – Jesteśmy dumni, ponieważ wraz z wejściem na giełdę w Johannesburgu, planowanym na 18 sierpnia, grupa GTC będzie pierwszą polską spółką zagraniczną na JSE – mówi Małgorzata Czaplicka, dyrektor ds. relacji inwestorskich GTC. Z kolei technologiczny LiveChat podtrzymuje zapowiedzi dotyczące wejścia na Nasdaq, ale na razie nie podaje w tej sprawie żadnych konkretów. O ewentualny debiut na innej giełdzie zapytaliśmy wszystkie spółki z WIG30. Żadna z nich nie potwierdziła, że ma takie plany. Niektóre zaprzeczały definitywnie, natomiast inne asekuracyjnie dodawały słowa „na razie", „obecnie" i „aktualnie". Na nasze pytania odpowiedziała zaledwie co trzecia firma. Przy czym nie zawsze odpowiedzi były jednoznaczne. Na przykład LPP stwierdziło, że w związku z zaostrzonymi regulacjami po wejściu w życie rozporządzenia MAR nie udzieli nam na razie odpowiedzi, ponieważ musi poczekać do publikacji sprawozdania finansowego za I półrocze (30 sierpnia).

Opcja raczej dla dużych

Wśród plusów związanych z wejściem na zagraniczną giełdę wymienić warto chociażby lepszy dostęp do kapitału, szerszej bazy inwestorów i instytucji finansowych, kwestie wizerunkowe i możliwość porównywania się z – często zdecydowanie droższymi – branżowymi konkurentami. Tu analitycy upatrują szans dla Ciechu, zwracając uwagę, że np. BASF czy chemiczna grupa K+S mają wskaźniki ceny do zysku ponaddwukrotnie wyższe niż polska spółka. Inwestorzy na informację o planowanym dual listingu Ciechu zareagowali entuzjastycznie, windując cenę jego akcji o prawie 6 proc.

– Dual listing w celu pozyskania kapitału na dużych giełdach europejskich jest alternatywą tylko dla największych polskich spółek. Mniejsze mogłyby ewentualnie próbować swych sił na rynkach równoległych/pozagiełdowych, ale i tutaj wiele z nich może się zderzyć się z barierą zbyt niskiej kapitalizacji czy zbyt wolnego tempa wzrostu – podkreśla Dariusz Tenderenda, członek zarządu w Domu Maklerskim Navigator. Okazuje się, że o ile przeprowadzenie jedynie technicznego dual listingu jest stosunkowo proste, o tyle pozyskanie kapitału może się okazać niezwykle trudne. – A i dodatkowo koszty pozyskania kapitału na rozwiniętych rynkach zagranicznych będą wyższe niż w Polsce – przestrzega Tenderenda.

Wymogi kapitałowe dla emitentów na największych giełdach europejskich są znacznie wyższe niż na GPW. Przykładowo, łączna kapitalizacja spółek notowanych na London Stock Exchange wynosi niemal 11 razy więcej niż spółek z GPW. Jednocześnie dominującą grupę (blisko 90 proc. udziału w kapitalizacji LSE) stanowią spółki o kapitalizacji powyżej 10 mld zł każda. – Tak więc raczej trudno wyobrazić sobie sytuację, aby fundusze szczególnie zabiegały o akcje mniejszych polskich spółek, które z ich punktu widzenia mogą charakteryzować się marginalną płynnością – podkreśla Tenderenda.

Jego zdaniem ewentualną alternatywą dla niektórych spółek z GPW mógłby być londyński AIM, stworzony z myślą o małych, szybko rosnących firmach na wczesnych etapach rozwoju. Jednak również i w tym przypadku próg kapitałowy jest wysoki i w praktyce trudno ten rynek porównywać z polskim NewConnect. Łączna kapitalizacja spółek notowanych na AIM to w przeliczeniu około 400 mld zł, a łączny udział w kapitalizacji spółek o wartości rynkowej powyżej 500 mln zł wynosi aż 75 proc. Dla porównania: kapitalizacja całego NewConnect to zaledwie 9,2 mld zł.

Work Service, który w lutym zadebiutował na londyńskiej giełdzie, ocenia, że największym wyzwaniem był czynnik ludzki. – Musieliśmy dobrać odpowiedni zespół profesjonalnych i kreatywnych doradców, którzy byli w stanie efektywnie współpracować w konsorcjum między sobą i z naszą spółką, aby wymyślić innowacyjne rozwiązania i dopiąć wszystkie wątki w tak napiętym harmonogramie – wspominają przedstawiciele spółki.

Brexit nie zachwiał londyńską giełdą

– Dostrzegamy w ostatnim czasie wzmożone zainteresowanie polskich spółek budowaniem swojej wiarygodności na międzynarodowym rynku finansowym – podkreśla Zbigniew Jankowski, partner zarządzający Maurent PR. Spodziewa się, że po wakacjach usłyszymy o planach wejścia na LSE kilku ważnych polskich graczy. – Komunikację na zagranicznych parkietach znacznie ułatwia obecnie wejście rozporządzenia MAR, które zharmonizowało sposoby i obowiązki raportowania na giełdach w Unii Europejskiej – dodaje. Również sprawozdawczość finansowa nie jest szczególnym problemem: od 2005 r. wszystkie spółki giełdowe Unii Europejskiej zostały bowiem zobligowane do stosowania MSSF.

Obecnie ponad 400 spółek notowanych na LSE to podmioty zagraniczne z Europy, Ameryki Północnej, Azji, Australii, Afryki i Bliskiego Wschodu. Mimo niepewności związanej z Brexitem LSE wciąż jest pożądanym kierunkiem dla firm z całego świata. – Na zamknięciu sesji po ogłoszeniu wyników referendum w Wielkiej Brytanii, wśród najważniejszych indeksów europejskich najmniej stracił właśnie londyński FTSE 100. To pokazuje, jak odporna na wahania jest giełda z dużymi obrotami i dostępem do międzynarodowych inwestorów, taka jak LSE – mówi Szymon Gałkowski, partner i szef praktyki usług finansowych w firmie prawniczej Kochański Zięba i Partnerzy, która doradzała przy dual listingu Work Service.

Warszawa dopiero dojrzewa

O ile same regulacje dotyczące giełd europejskich są w dużej mierze podobne, o tyle istnieje duża różnica w kwestii mentalności inwestorów, akcjonariuszy i podejścia spółek do komunikacji z rynkiem.

– Myślę, że podstawowym powodem różnic jest po prostu wiek obu giełd i doświadczenie wynikające z liczby przeżytych krachów gospodarczych i spekulacyjnych – komentuje Bogusz Kuszak, wiceprezes spółki SIG plc (SIG jest notowana na London Stock Exchange). Przypomina, że londyński obrót papierami wartościowymi narodził się już w XVII wieku, a sformalizował w oparciu o jeden wspólny dealing room w połowie wieku XVIII. Z uwagi na bardzo dynamiczny rozwój gospodarki brytyjskiej obrót akcjami szybko stał się powszechny w społeczeństwie brytyjskim i to zarówno ten bezpośredni, dotyczący inwestorów indywidualnych, jak i masowy, wynikający z powszechności funduszy inwestycyjnych, w tym także emerytalnych. – W czasie gdy obrót papierami wartościowymi w Londynie już dojrzewał, Polska po wojnach ze Szwecją powoli „przygotowywała" się do rozbiorów. Kiedy w połowie XIX wieku w Londynie oddawano do użytku pierwszą linię metra, u nas trwało powstanie styczniowe – podkreśla Kuszak. Jego zdaniem istotne różnice pomiędzy LSE a GPW są widoczne szczególnie w trzech obszarach: nadzoru właścicielskiego, odpowiedzialności społecznej oraz zarządzania ryzykiem. – Nadzór właścicielski jest w przypadku LSE jednopoziomowy, a więc znacznie bliższy zarządowi wykonawczemu i znacznie bardziej zaangażowany w codzienne zarządzanie niż w przypadku spółek polskich oraz niemieckich i austriackich – mówi Kuszak. Podobny do brytyjskiego jednopoziomowy system nadzoru jest charakterystyczny również dla takich krajów, jak Stany Zjednoczone, Australia, Kanada, Japonia, Chiny i Indie, a nawet Rosja.

Obecnie na GPW notowane są 53 spółki zagraniczne. Najliczniejszą grupą są podmioty z Ukrainy, zgrupowane w indeksie WIG-Ukraine. Jest on tegoroczną gwiazdą na warszawskim parkiecie: od stycznia zyskał już 36 proc., czyli o 31 pkt proc. wygrywa z szerokim rynkiem.

[email protected]

Pytania do Adama Jenkinsa, prezesa Work Service International, odpowiedzialnego za relacje inwestorskie w Work Service

Jak oceniacie decyzję o debiucie w Londynie?

Od momentu wejścia na nowy parkiet wielu partnerów biznesowych, klientów i inwestorów przestało nas postrzegać jako lokalną firmę. Dziś widzą w nas europejskiego gracza z aspiracjami do wejścia do czołówki firm HR. Co więcej, zyskaliśmy większe możliwości pozyskania kapitału. Mamy dostęp do najbardziej płynnego rynku w tej części globu, co wydaje się bezcenne wobec malejących obrotów na GPW.

Czy przygotowania do debiutu były trudne?

Wchodząc na LSE w ramach dual listingu przecieraliśmy szlaki dla innych polskich spółek. Użyliśmy innowacyjnego rozwiązania technicznego, które jeszcze nigdy wcześniej nie było użyte przez polską spółkę, chociaż jest dobrze przetestowane przez inne międzynarodowe firmy notowane na LSE (pochodzące z ponad 31 krajów). Razem z konsorcjum doradców musieliśmy wypracować pełną mapę drogową przeprowadzenia tego procesu od strony formalnej, prawnej i technicznej i stworzyć rozwiązania, które odpowiadałyby wymogom brytyjskiego regulatora. Dziś, mając odpowiednie know-how, możemy powiedzieć, że nie jest to ani kosztowna, ani czasochłonna operacja. Wystarczy na nią przeznaczyć około 12 tygodni, a wydatki związane z wejściem na LSE były niższe niż koszty debiutu na GPW. Ponieważ Work Service już jest notowany w Warszawie, to mogliśmy skorzystać z przyśpieszonego i ułatwionego wejścia na główny parkiet w Londynie, używając tzw. paszportowania.

A co z obowiązkami informacyjnymi, są bardziej restrykcyjne niż na GPW?

Dzięki wejściu w życie od lipca rozporządzenia MAR obowiązki raportowania w Londynie i Warszawie są identyczne. Wystarczy wykorzystanie systemu ESPI i komunikowanie w dwóch wersjach językowych: polskiej i angielskiej. Częstotliwość i zawartość raportowania jest dokładnie ta sama. KMK

Parkiet PLUS
Prezes Tauronu: Los starszych elektrowni nieznany. W Tauronie zwolnień nie będzie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Parkiet PLUS
Czy bitcoin ma szansę na duże zwyżki w nadchodzących miesiącach?
Parkiet PLUS
Jak kryptobiznes wygrał wybory prezydenckie w USA
Parkiet PLUS
Impuls inwestycji wygasł, ale w 2025 r. znów się pojawi
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Parkiet PLUS
Szalona struktura polskiego wzrostu
Parkiet PLUS
Warszawska giełda chce być piękniejsza i bogatsza