O ponad 0,3 proc. zniżkuje pod koniec pierwszej godziny środowej sesji WIG20 i niestety wygląda na to, że to nie koniec. Co więcej, rynki bazowe zdają się trwać w wyczekiwaniu na wieczorną decyzję Fedu, ale to nie przeszkadza GPW w rozwinięciu spadków. WIG20 we wtorek wyrysował formację objęcia bessy, która znajduje potwierdzenie w początku sesji środowej. Taki układ może być dopiero początkiem kolejnej większej fali spadkowej indeksu dużych spółek, a przynajmniej przetestowania wrześniowych dołków. Warto jednak odnotować utrzymującą się siłę złotego, a raczej słabość dolara. To może być sygnał, że inwestorzy zagraniczni nie postawili jeszcze krzyżyka na GPW.
Wśród krajowych dużych spółek z rana najmocniejsze są Pepco Group, Dino Polska, Kruk i LPP. Najgorzej prezentuje się z kolei PGE z 2,4-proc. przeceną. Na dole tabeli są także KGHM, Grupa Kęty i Orange.
Na europejskich rynkach przeważa kolor zielony. O 0,5 proc. wspina się m.in. niemiecki DAX, aczkolwiek wtorkowa sesja dla europejskich rynków była ciężka. Główny indeks niemieckiej giełdy wybił się dołek z kilkudniowej konsolidacji, a teraz trwa jedynie retest oporu, do wczoraj stanowiącego wsparcie.
Głównym wydarzeniem środy będzie ogłoszenie decyzji w sprawie stóp procentowych przez amerykański Fed. Rynek spodziewa się cięcia o 25 pkt baz., ale przede wszystkich ogłoszenia początku cyklu obniżek stóp. We wtorek kurs EUR/USD wybił się na najwyższe poziomy od około czterech lat, z kolei para USD/PLN osunęła się nawet poniżej 3,60 zł.
O poranku w słabszej formie jest złoto, ale jeszcze wczoraj kruszec ustanowił rekord. Dziś uncja złota jest 0,6 proc. niżej wobec wtorkowego zamknięcia i kosztuje 3667 dolarów.