Tegoroczne wakacje obfitują w promocje na pierwotnym rynku mieszkaniowym – podkreśla Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu nieruchomości RynekPierwotny.pl. – W naszej bazie jest ok. 500 takich ofert obejmujących dane inwestycje. To sporo więcej, niż było ich na wiosnę.
Konkurencja nie śpi
– Na dobrą sprawę praktykowane są już tylko obniżki cen, i to we wszystkich możliwych wariantach – zauważa Jędrzyński. – I tak oto za darmo można dostać warte 50 tys. zł miejsce postojowe w garażu, inna firma oferuje 15 tys. zł na wykończenie mieszkania, ktoś jeszcze proponuje kupony rabatowe albo trzy metry lokalu gratis – wskazuje.
Firmy kuszą też dogodnymi systemami płatności, jak 20/80. 20 proc. ceny klient wpłaca przy podpisaniu umowy, resztę – po wybudowaniu osiedla. – Podobne przykłady można mnożyć – podkreśla Jędrzyński. – Chodzi o przyciągniecie klienta niższą ceną, chociaż trzeba przyznać, że deweloperzy starają się nadawać promocjom jak najbardziej oryginalną formę. Może to świadczyć o rosnącej konkurencji na rynku. Firmy zdają sobie sprawę z konieczności zabiegania o klientów – podkreśla.
Według Jarosława Jędrzyńskiego coraz trudniejsza sytuacja na rynku będzie wymuszała na deweloperach kolejne, coraz bardziej atrakcyjne i wyróżniające się promocje. – Będzie ich coraz więcej i będą coraz ciekawsze, pozwalające zaoszczędzić coraz więcej – przypuszcza ekspert RynkuPierwotnego.pl.
O pomysłowości deweloperów mówi też Ewa Gąsiorek, dyrektor sprzedaży w spółce deweloperskiej YIT w Polsce. – Forma promocji będzie się na pewno stale zmieniać, choć nie ma się co spodziewać ich większej liczby – ocenia dyrektor. – Promocje coraz częściej dotyczą ceny lub kosztów wykończenia nieruchomości. Odchodzi się od prezentów, jak wycieczki do ciepłych krajów.