Nazwa marki SIMCA pochodzi od słów Société Industrielle de Mécanique et Carosserie Automobile, czyli w wolnym tłumaczeniu Samochodowych Zakładów Mechanicznych i Karoseryjnych. Została założona przez Henriego Pigozziego, Włocha urodzonego w Turynie, i istniała w latach 1934–1980. Stąd blisko mu było do współpracy z włoskim potentatem. Do 1938 roku nosiła zresztą nazwę Simca-Fiat, ponieważ w początkowym okresie produkowała na licencji małolitrażowe samochody Fiata. Po II wojnie światowej Simca współpracowała z Fordem i Chryslerem.
Dziś mało kto pamięta, że była to marka bardzo popularna, a dwa modele zdobyły nawet tytuły Europejskiego Samochodu Roku – była to Simca 1307 w 1976 roku oraz Simca Horizon w 1979 roku. Jak wiele innych nie uniknęła jednak kłopotów i w 1980 roku fabrykę wykupił Peugeot, by siedem lat potem zlikwidować markę, zaprzestając wytwarzania samochodów pod szyldem Simca.
Simca 8, produkowana od 1938 do 1951 roku, to właśnie owoc współpracy z Fiatem. Był dziełem Dantego Giacosy, a jej pierwowzorem był Fiat 508 C „nuova Balilla". Choć sporo większy, ten ostatni jest niewątpliwie podobny do popularnego malutkiego fiata 500A, zwanego topolino, czyli myszka, również projektu Giacosy. Warto dodać, że przed wojną Simca zakupiła licencję i na ten model, produkując swój model Simca Fiat 5. Licencją Topolino był też niemiecki NSU. W „ósemce" pracował nowoczesny, górnozaworowy silnik o pojemności 1,1 l i mocy 32 KM. Auto chwalono za bardzo dobre osiągi i niskie zużycie paliwa, dlatego jego produkcję utrzymano aż do 1951 roku.
Taki właśnie egzemplarz, z końca produkcji, bo z 1949 r., pojawił się właśnie na rynku. To samochód od początku związany z Polską, ponieważ przez lata służył we francuskim przedstawicielstwie we Wrocławiu. Dopiero w latach 60. trafił w prywatne ręce i dotrwał do dziś we wspaniałej formie.
– Pojazd zakupiony był przeze mnie w 1986 roku, a więc w moim posiadaniu jest już od 30 lat. Przez pięć lat od zakupu był remontowany na oryginalnych częściach, praktycznie każdy element został rozebrany, wyczyszczony i zregenerowany. Uruchomiony w 1991 roku, jest używany sporadycznie, a w okresie zimowym w ogóle nieużywany. W 1995 roku z uwagi na oszczędzanie oryginalnego układu napędowego w jego miejsce wstawiono układ z fiata 125p – silnik 1300, skrzynia, most. Oryginał został zdeponowany w garażu, gdzie stoi do dzisiaj. W międzyczasie samochód przechodził kolejne remonty. Niestety, razem się postarzeliśmy i dla mnie przyszedł czas, aby auto poszło w inne dobre ręce – opowiada właściciel.