Spora część inwestorów pamięta pana jako analityka niemieckiego biura Dr. Kalliwoda. Obecnie jest pan analitykiem w firmie East Value Research. To nowe biuro wydające płatne analizy czy jedynie zmiana nazwy?
W 2014 r. przedstawiłem biuru dr. Kalliwoda moją wizję rozwoju biznesu, która różniła się od jego koncepcji. East Value Research założyłem pod koniec 2014 r. razem z dwoma polskimi wspólnikami. Nasza firma koncentruje się przede wszystkim na mniejszych spółkach, natomiast pod marką Alphavalue publikujemy również rekomendacje o wybranych dużych podmiotach z GPW. Alphavalue jest firmą francuską, które jest najlepszym niezależnym biurem analiz w Europie według badania Thomson Reuters Extel.
Biuro jest zarejestrowane w Niemczech. Na tamtejszym rynku funkcjonuje kilkanaście biur analitycznych wydających płatne raporty dla giełdowych spółek. Na krajowym rekomendacje wydają jedynie domy maklerskie. Z czego wynika to, że w Polsce niezależnych biur analitycznych nie ma?
W Polsce jest tak, że jeżeli chce się publikować rekomendacje, potrzebna jest licencja na doradztwo inwestycyjne. Dlatego rekomendacje i analizy wydają wyłącznie domy maklerskie. Natomiast w Niemczech oraz w wielu innych krajach na Zachodzie licencja nie jest potrzebna. Niemiecki regulator BaFin wie o istnieniu East Value Research i nas monitoruje, natomiast my nie potrzebujemy żadnego dodatkowego pozwolenia, aby jako podmiot zarejestrowany w Niemczech publikować analizy. Ponieważ w Unii Europejskiej obowiązuje zasada, iż wszystko, co jest dozwolone na terenie jednego kraju członkowskiego, obowiązuje również w innych krajach UE, możemy również wydawać rekomendacje dla spółek z GPW.
Jaki jest model biznesowy East Value Research?