Osoby, które złożyły pieniądze na lokatach bankowych (a tych pieniędzy jest coraz więcej), przyzwyczaiły się już zapewne do tego, że główną zaletą trzymania środków w banku jest bezpieczeństwo. Od ośmiu lat bowiem te pieniądze przynoszą realne straty. Jak wyliczyli analitycy HRE Investments, w przypadku bankowych depozytów z najgorszym wynikiem mieliśmy do czynienia z w październiku 2022 r. Wtedy ogłoszona przez GUS inflacja wynosiła 17,9 proc. Za to lokaty zakładane rok wcześniej były przeciętnie oprocentowane na zaledwie 0,24 proc. – wynika z danych NBP. – Ci, którym przeciętne roczne lokaty kończyły się w kwietniu 2023 r., realnie stracili około 11 proc. – podają Bartosz Turek i Oskar Sękowski z HRE Investments.
Inaczej wyliczył to Paweł Majtkowski, analityk eToro. – Na przeciętnej rocznej lokacie bankowej, zakończonej w kwietniu 2023 r., jej posiadacz realnie stracił 9,71 proc. Wynika to z faktu, że według NBP średnie oprocentowanie lokat zakładanych w maju 2022 r. na okres od 6 do 12 miesięcy wyniosło 3,6 proc. Nawet wybierając najlepsze lokaty na rynku w tamtym okresie – oprocentowane na 5,5 proc. – straciliśmy aż 8 proc. To i tak mniej niż straty posiadaczy takich samych lokat w zeszłym roku, gdy maksymalna strata wyniosła nawet 14,5 proc. Inflacja jeszcze przez długi czas pozostanie wysoka, co przy niższym poziomie stóp procentowych oznacza dalsze straty posiadaczy bankowych depozytów – podkreśla.
Pomogą kredytobiorcy?
Teraz deponenci powinni uważnie śledzić wskaźniki. Przede wszystkim inflację – CPI i bazową. Szybki spadek ich dynamiki może – choć nie musi – oznaczać spadek stóp procentowych NBP, a wraz z nimi odsetek oferowanych przez banki. A tym na zbyt drogich depozytach nie zależy. W obecnej sytuacji wcale im na zwiększaniu bazy depozytowej nie zależy.
Jak informuje Komisja Nadzoru Finansowego, wskaźnik kredyty/depozyty na koniec marca br. obniżył się do poziomu 67 proc. Depozyty sektora niefinansowego rosną (a depozyty gospodarstw domowych miały w marcu w nich udział na poziomie 69,1 proc.), a kredyty dla tego sektora maleją. Z marcowych danych wynika, że 33 proc. depozytów nie jest przeznaczonych na finansowanie najbardziej dochodowych aktywów, jakimi są kredyty. A stanowią koszt odsetkowy, wpływając negatywnie na wyniki banków.