Z opłacalnością lokat poczekamy na znacznie niższą inflację

Mimo idącego za podwyżkami oficjalnych stóp procentowych wzrostu oprocentowania bankowych lokat terminowych nawet najlepsze – niestety, na ogół promocyjne – stawki nie wyglądają korzystnie na tle wysokiej inflacji.

Aktualizacja: 23.02.2022 21:17 Publikacja: 23.02.2022 21:00

Z opłacalnością lokat poczekamy na znacznie niższą inflację

Foto: Adobestock

Podwyżki stóp procentowych zaczynają być odczuwalne dla posiadaczy oszczędności. Banki zwiększają oprocentowanie lokat. – Z danych NBP wynika, że grudzień ubiegłego roku był pierwszym od lipca 2019 roku miesiącem, w którym zanotowano wzrost wartości depozytów będących w posiadaniu osób prywatnych. Na razie, mimo że wzrost jest niewielki, bo w porównaniu z listopadem wyniósł niecałe 1,3 mld zł, to jednak można mówić o przełamaniu złej pasy. O ile prawie trzy lata temu zwyżka miała charakter jednorazowy, o tyle wszystko wskazuje na to, że obecnie będziemy mieli do czynienia z bardziej trwałą tendencją – zauważa Tomasz Rzeski, Country Sales Manager Oddziału Inbank w Polsce.

– Gdy z ofert banków zaczęły znikać promile, to do okienek kasowych w bankach zaczęły się ustawiać kolejki. W ostatnim kwartale 2021 roku Polacy założyli lokaty w bankach na dodatkowe 9 mld zł, a to jeszcze nie koniec – podkreślają Oskar Sękowski i Bartosz Turek, analitycy HRE Investments. I wyliczają: już w październiku – pierwszym miesiącu podwyżek stóp – Polacy otworzyli lokaty o wartości prawie 18 miliardów. – Potem w listopadzie było to już ponad 20 miliardów, a w grudniu prawie 22 miliardy. Dla porównania wcześniej – w trzecim kwartale – co miesiąc otwierano w bankach nowe lokaty na kwoty rzędu 16–17 miliardów. W sumie w ostatnim kwartale 2021 roku banki przyjęły na lokaty o ponad 9 mld zł więcej oszczędności klientów niż kwartał wcześniej – zauważają.

Odsetki w górę

I będą przyjmować ich coraz więcej. Bo stopy będą nadal rosły. – Prezes NBP Adam Glapiński sygnalizował kontynuację podwyżek stóp na kolejnych posiedzeniach RPP, być może przy zmniejszeniu z czasem ich kroku do 25 punktów bazowych. Zasugerował, że RPP, podnosząc bazową stopę do 3,5 proc.–4 proc., nie „wyrządziłaby szkody" gospodarce – przypomina Paweł Durjasz, główny ekonomista PZU.

– Skoro Rada Polityki Pieniężnej podnosić będzie stopy procentowe, to i banki powinny dalej podnosić oprocentowanie depozytów. Historia uczy, że takie działania sprzyjają większemu zainteresowaniu lokatami ze strony inwestorów. Podobnie było w latach 2007–2008, w roku 2011 czy nawet pod koniec roku 2018. Szczególnie w tym ostatnim przypadku wystarczyło, aby oprocentowanie dosłownie drgnęło w górę o kilka promili, a już miliardy zaoszczędzone przez rodaków popłynęły do banków – podkreślają analitycy HRE Investments.

Gdyby nie inflacja...

W ciągu zaledwie czterech–pięciu miesięcy średnie oprocentowanie lokat trzymiesięcznych zwiększyło się z zera do 0,8 proc. Opiewających na trzy–sześć miesięcy wzrosło z zera do 1 proc., a sześcio-, dwunastomiesięcznych poszło w górę z zera do 1,2 proc.

A jak przypominają Oskar Sękowski i Bartosz Turek, jeszcze w lipcu 2021 r. przeciętny roczny depozyt był oprocentowany na 0,13 proc. w skali roku. – Innymi słowy, ktoś, kto powierzył bankowi 10 tys. złotych na rok, mógł liczyć na niecałe 13 złotych odsetek przed opodatkowaniem. Po potrąceniu podatku do portfela trafiało zaledwie 10–11 złotych odsetek. W grudniu natomiast przeciętne oprocentowanie lokaty wzrosło do 1,27 proc. To znaczy, że powierzając bankowi 10 tysięcy złotych na rok, możemy liczyć na prawie 103 zł odsetek po opodatkowaniu. Oferta ta jest więc prawie dziesięć razy lepsza niż jeszcze kilka miesięcy temu – wyliczają.

Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że są to wartości uśrednione, a różnice w ofertach poszczególnych banków są bardzo duże. W przypadku Inbanku oprocentowanie lokat jest ponaddwukrotnie wyższe od wspomnianych średnich. Lokata dwunastomiesięczna daje aż 3 proc. odsetek i jej założenie nie jest obwarowane żadnymi dodatkowymi warunkami – podkreśla Tomasz Rzeski.

Są rzeczywiście depozyty, których oprocentowanie w skali roku wynosi 3–4 proc., jednak przy obecnej inflacji – podkreślają analitycy HRE Investments – nawet te oferty wyglądają nieco mizernie. – Ta ocena jest tym bardziej uzasadniona, że przecież od wypłacanych przez banki odsetek trzeba jeszcze uiścić tzw. podatek Belki w wysokości 19 proc. Ponadto, by skorzystać z najlepiej oprocentowanych lokat, trzeba jeszcze spełnić szereg dodatkowych warunków – na przykład być nowym klientem i zasilać konto osobiste, a przy tym w ramach promocji z najwyższym oprocentowaniem często nie możemy ulokować zbyt dużych pieniędzy i to do tego jedynie na krótki okres – przypominają.

Choć co prawda z ofert depozytów bankowych powoli znikają propozycje z oprocentowaniem liczonym w promilach, to jednak cały czas jest to za mało, by realnie zarobić. Wszystkiemu winna jest inflacja. W styczniu wyniosła 9,2 proc. Ceny wzrastają wielokrotnie szybciej niż naliczane są odsetki na lokatach czy rachunkach oszczędnościowych. – W całym 2022 roku zgodnie z prognozami banku Pekao inflacja wynieść ma około 7 proc. Tak więc proponowane przez instytucje finansowe stawki oprocentowania są zdecydowanie za małe, by pokonać wzrost cen – przypominają analitycy HRE Investments. Jak długo? – Oceniamy, że wskaźnik CPI może obniżyć się w pobliże górnej granicy celu inflacyjnego na przełomie 2022 i 2023 roku – przewiduje Paweł Durjasz.

Oszczędzanie
Przestępcy poszukują w sieci „mułów finansowych”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Oszczędzanie
RPP nieco zawiodła kredytobiorców, dała jeszcze szanse deponentom
Oszczędzanie
BLIK jest coraz chętniej wykorzystywany przez Polaków
Oszczędzanie
Banki pod presją nowych regulacji dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Oszczędzanie
Do tabel oprocentowania kont oszczędnościowych wróciło 8 proc.
Oszczędzanie
Większość młodych Polaków twierdzi, że nie oszczędza na emeryturę