Wrzesień, który sezonowo zwykle nie był najkorzystniejszy dla rynków akcji, w tym roku pozytywnie zaskoczył. Globalne indeksy zakończyły miesiąc na solidnych plusach – S&P 500 wzrósł o 3,5 proc., a technologiczny Nasdaq aż o 5,6 proc. W Europie Eurostoxx 50 dodał 3,3 proc., zielenią świeciły też azjatyckie parkiety. Na tle zwykle chłodnego sezonowo okresu był to miesiąc wyjątkowo silny, napędzany dwoma istotnymi katalizatorami: powrotem Rezerwy Federalnej do cyklu obniżek stóp procentowych i trwającą euforią wokół sztucznej inteligencji.
We wrześniu Fed obniżył stopy o 25 pb, a rynek spodziewa się dwóch kolejnych obniżek do końca bieżącego roku. Drugi filar hossy to nieustannie rosnąca fascynacja inwestorów technologią sztucznej inteligencji. Wrzesień przyniósł spektakularne informacje z tego frontu. Jak donosi „Financial Times”, wartość kontraktów zawartych przez OpenAI na moc obliczeniową przekroczyła już bilion dolarów – co czyni tę firmę jednym z największych beneficjentów globalnego trendu AI. Nvidia ogłosiła inwestycję nawet do 100 miliardów dolarów w OpenAI, co jest rekordem w historii prywatnych spółek technologicznych. Oracle z kolei ujawnił, że jego portfel zamówień wzrósł o ponad 300 miliardów dolarów, głównie dzięki umowom związanym z rozwojem infrastruktury AI. Na początku października umowę z OpenAI ogłosiło natomiast AMD. To porozumienie może dać twórcom ChataGPT do 10 proc. udziału w AMD.
Jak wynika z szacunków analityków Jefferies, roczne inwestycje kapitałowe w infrastrukturę sztucznej inteligencji rosną w tempie ponad 30 proc. i tylko do 2027 r. mają sięgnąć pół biliona dolarów. Łączne nakłady w latach 2025–2028 mogą przekroczyć 2,9 biliona dolarów – bez kosztów energii. Zapotrzebowanie na moc obliczeniową jest tak ogromne, że – jak porównano w artykule FT – energia niezbędna do obsługi mocy obliczeniowej zakontraktowanej przez OpenAI jest porównywalna do produkcji prądu z dwudziestu dużych reaktorów atomowych.
Skala planowanych inwestycji budzi oczywiście pytania o możliwość generowania atrakcyjnych stóp zwrotu z tak dużych nakładów przeznaczanych na moc obliczeniową. Można oczekiwać, że wraz ze wzrostem wartości inwestycji te pytania będą wybrzmiewać coraz głośniej. Coraz częściej poruszanym tematem jest także dostępność odpowiedniej ilości prądu do zasilenia centrów danych oraz wpływ rosnącego popytu na wielkość rachunków za elektryczność płaconych przez konsumentów.