Wzrost zmienności w 2022 r. to jedna z prognoz, które się sprawdziły. Fatalny początek roku zanotowały wszystkie klasy aktywów, z wyjątkiem surowców, przy czym przedłużona w 2022 r. hossa surowcowa to głównie efekt wkroczenia wojsk rosyjskich na Ukrainę i po części zakłóconych globalnych łańcuchów dostaw. Tąpnięcie indeksów giełdowych zarówno rynków rozwijających się, jak i rynków rozwiniętych, a przede wszystkim jego skala, było zaskoczeniem dla inwestorów. Ponadto załamanie wycen spółek wzrostowych i aktualnie relatywnie lepsze zachowanie spółek wartościowych, w ujęciu od początku roku, jest dużym zaskoczeniem. Zaskoczeniem może być również wzrost rentowności obligacji rynków rozwiniętych, a przede wszystkim wzrost rentowności dziesięcioletnich obligacji w regionie. Na przykład rentowność polskich dziesięciolatek wzrosła od dołka na ~1,2 proc., do ~8,0 proc.! Warto nadmienić, że ostatnio inwestorzy na rynku długu mogą się czuć jak w rollercoasterze, ponieważ rentowności dziesięciolatek spadały do ~5,40 proc. Argumentem za globalną poprawą sentymentu były m.in. niższe odczyty inflacji konsumenckiej i producenckiej w USA, choć również bardzo mocne dane z amerykańskiego rynku pracy, które potwierdzają mocną kondycję gospodarki. Warto dodać, że polska krzywa rentowności jest niemal idealnie odwrócona, co oznacza, że im dłuższy termin zapadalności, tym niższe rentowności. Powyższa sytuacja ma miejsce, gdy inwestorzy zakładają brak podwyżek stopy procentowej oraz spowolnienie gospodarcze lub recesję. Mając na uwadze wojnę w Ukrainie, przechodzącą w fazę wojny na wyniszczenie, i w ujęciu dekadowym słaby PLN vs. USD może nie dziwić, iż MSCI Poland w USD jest blisko dołka z 2009 r. Obawy o koszt pomysłów nadchodzącej w Polsce kampanii wyborczej oraz o późniejsze transfery czy brak środków w ramach KPO zdają się być wyzwaniem dla inwestorów, w szczególności inwestorów zagranicznych, którzy wg najnowszych danych generują 63 proc. obrotów akcjami na GPW. Pozostaje mieć nadzieję, że słabe relatywnie zachowanie rynków wschodzących do rynków rozwiniętych to kulminacyjna faza słabości trwającej od 2009 r., a wsparciem mogłoby być porozumienie pomiędzy Chinami i USA, które pozwoliłoby Stanom Zjednoczonym skupić się na neutralizacji Rosji, a Państwu Środka na rozwinięciu rynku wewnętrznego i zarządzaniu wewnętrznymi wyzwaniami. Jednak zanim doszłoby do potencjalnego porozumienia, inwestorzy starają się przygotować na wysoce prawdopodobny szantaż gazowy Rosji, co obrazuje powrót notowań gazu naturalnego w Europie powyżej 200 EUR/MWh, podczas gdy przed 2020 r. ceny oscylowały w rejonie 20 EUR/MWh.