Tymczasem w kraju Sławomir Skrzypek, prezes NBP, obawia się o przyrost akcji kredytowej. Dane będące w posiadaniu Banku wskazują, że wkrótce wskaźniki dynamiki akcji kredytowej mogą spaść do zera. Skrzypek proponuje (bez konsultacji z RPP) wprowadzenie dodatkowych instrumentów pozwalających na finansowanie działalności bankowej w zamian za zawarcie paktu z bankami, które obiecałyby przyrost akcji kredytowej od określonego poziomu. Bankowcy patrzą na te deklaracje sceptycznie, uznając je za „działania marketingowe” i twierdząc, że obecnie nie mają problemów z finansowaniem krótkoterminowym, potrzebują zaś wsparcia w terminie 3-5 lat. Prezes WestLB (działającego w Polsce niemieckiego banku specjalizującego się w obsłudze przedsiębiorstw) twierdzi, że optymalnym rozwiązaniem dla Polski byłoby prowadzenie monetyzacji długu. Naszym zdaniem przy istniejącej w Polsce wyższej niż na Zachodzie presji inflacyjnej (której dodatkowym czynnikiem jest znacznie słabszy niż w ubiegłym roku złoty) takie działania byłyby niebezpieczne dla stabilności poziomu cen i nie powinny być obecnie rozważane przez NBP.
Larry Summers, doradca prezydenta USA Baracka Obamy ds. ekonomicznych, twierdzi, że w ciągu kilku miesięcy amerykańska gospodarka powinna przestać kurczyć się w tak zastraszającym tempie, jak obecnie. Summers porównuje bieżącą sytuację do „swobodnego spadania”, podczas którego nie wiadomo, gdzie jest dno. Podkreśla on jednak, że droga do powrotu na ścieżkę wzrostu jest daleka. Summers wezwał również największe gospodarki świata do stosowania ekspansywnej polityki fiskalnej, ponieważ „Stany nie mogą być jedynym motorem wzrostu światowej gospodarki”. Wiara kluczowej grupy amerykańskich ekonomistów, a przede wszystkim administracji prezydenta Obamy w skuteczność pobudzania popytu jest zadziwiająca. W naszej ocenie polityka ta przyniesie Stanom ogromne trudności w zapanowaniu nad długiem publicznym, a w połączeniu z prowadzoną przez bank centralny polityką monetyzacji długu może przynieść nawet kryzys zaufania do amerykańskich obligacji.
W kalendarzu publikacji makroekonomicznych na dzień dzisiejszy brakuje odczytów, które mogłyby zmienić sytuację na rynku. Jeszcze przed 9:00 opublikowano dane o inflacji CPI (0,2% m/m, 0,3% r/r) we Francji, zaś o 9:00 podana zostanie informacja o inflacji CPI na Węgrzech. Przypominamy również, że w dniu dzisiejszym nie pracuje większość giełd w Europie oraz giełdy amerykańskie.