Fakt, iż informacje te nie zdołały doprowadzić do zwyżki powyżej poziomu 4,6000, świadczy pozytywnie o sentymencie inwestorów względem polskiej waluty i w przypadku utrzymania się dobrych nastrojów na globalnym rynku finansowym, daje szansę na silniejszą aprecjację polskiej waluty w lipcu. Na początku dzisiejszych notowań kurs EUR/PLN zszedł poniżej wsparcia 4,5000 i testował dolne ograniczenie kanału wahań na poziomie 4,4800.
Zagrożeniem dla nastrojów w regionie mogą być obawy o stabilność finansową Bułgarii – kraju o podobnej strukturze gospodarczej jak region Krajów Bałtyckich. Spekuluje się, iż nowy w rząd wyłoniony w czasie wyborów 5 lipca, wystąpi do Międzynarodowego Funduszu Walutowego o pożyczkę. Bułgaria nie posiada bowiem wystarczającego pokrycia w rezerwach długu zapadającego w bieżącym roku, a jej całkowite zadłużenie zagraniczne wynosi 107% PKB. Większość dotychczasowych inwestycji bezpośrednich związana była z sektorem bankowym oraz nieruchomości – w efekcie kryzysu napływ kapitałów zmniejszył się o połowę. Ponadto kraj ten posiada sztywny kurs walutowy względem euro. W bieżącym tygodniu z Polski poznamy dane o saldzie na rachunku obrotów bieżących w I kw. bieżącego roku, a także wskaźnik nastrojów w przemyśle oraz prognozę inflacji Ministerstwa Finansów. Publikacje te jednak nie powinny mieć większego wpływu na rynek.
Nowy tydzień kurs EUR/USD rozpoczął od umiarkowanego spadku. W trakcie dzisiejszej sesji azjatyckiej zszedł on z poziomu 1,4070 do 1,4000. Impuls do tej zniżki dała m.in. wypowiedź przedstawiciela chińskiego banku centralnego, z której wynika, że w najbliższym czasie Chiny prawdopodobnie nie będą ograniczać roli dolara w swoich rezerwach walutowych. Kraj ten jest największym posiadaczem amerykańskich obligacji.
Na początku dzisiejszych notowań w Europie, kurs EUR/USD zszedł chwilowo poniżej 1,4000. Najbliższe istotne wsparcie, które powinno hamować ewentualną zniżkę kursu tej pary walutowej, to poziom 1,3880. Sytuacja na rynku eurodolara wciąż pozostaje nie rozstrzygnięta. Notowania tej pary walutowej czekają na wyjaśnienie się sytuacji na światowych giełdach, które wciąż nie chcą się poddać większej korekcie spadkowej.
W notowaniach GBP/USD kontynuowana jest konsolidacja w przedziale 1,6200-1,6600. Na początku dzisiejszej sesji europejskiej wartość funta względem dolara kształtowała się bliżej górnego ograniczenia tego zakresu i wynosiła ok. 1,6520. Kierunek, w jakim kurs tej pary walutowej będzie się poruszał w ciągu najbliższych tygodni zostanie wyznaczony dopiero po wybiciu ze wspomnianego przedziału wahań.Z przedstawianych dzisiaj danych niewielki wpływ na rynek walutowy mogą mieć indeksy nastrojów przedstawiane z Eurolandu. Poznamy je o godz. 11.00. W kolejnych dniach kalendarz istotnych publikacji makroekonomicznych będzie zdecydowanie bogatszy. Dominować w nim będą dane z amerykańskiego rynku pracy. Pierwsze z nich poznamy w środę.