Przed godziną 16.00 kurs EUR/USD kształtował się na poziomie 1,4150, testując opór, będący górnym ograniczeniem widocznego od pewnego czasu korytarza wahań. Paradoksalnie eurodolar wzrósł znacząco po gorszych od oczekiwań danych z USA, dotyczących zatrudnienia w pozarolniczym sektorze prywatnym. Liczba miejsc pracy spadła w czerwcu o 473 tys wobec oczekiwań spadku o 393 tys. Należy jednak dodać, iż odczyt z poprzedniego miesiąca został zrewidowany z -532 tys do -485 tys, co w konsekwencji mogło zostać odebrane pozytywnie przez rynek. Na wzrost kursu EUR/USD wpływ miał też lepszy od oczekiwań odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Eurolandzie. Pod koniec sesji europejskiej inwestorów pozytywnie zaskoczyła również publikacja amerykańskiego odpowiednika PMI, czyli wskaźnika ISM, którego wartość w czerwcu wzrosła do 44,8 pkt. z 42,2 pkt. miesiąc wcześniej.
Na rynku złotego można obserwować znaczące umacnianie się krajowej waluty względem euro i dolara. Kurs USD/PLN po pokonaniu istotnego poziomu wsparcia 3,1500, kontynuował dalsze spadki, schodząc pod koniec notowań w Europie poniżej poziomu 3,1000. Notowania EUR/PLN zniżkowały z kolei pod poziom 4,4000, osiągając najniższą wartość od drugiej połowy maja. Na wzrost wartości krajowej waluty wpływ mają dobre nastroje na rynku globalnym oraz poprawa sentymentu względem naszego regionu. Istotne było również zakończenie dyskusji wokół krajowego deficytu budżetowego, natomiast jego zwiększenie do poziomu oczekiwanego przez rynek, znacząco ograniczyło niepokój wśród inwestorów i w końcu uwolniło potencjał wzrostowy w notowaniach złotego. Bez większego wpływu na notowania polskiej waluty pozostały dzisiejsze dane makro z kraju – odczyt wartości indeksu PMI dla przemysłu oraz prognoza Ministerstwa Finansów dotyczącą inflacji w czerwcu i lipcu.
Sporządzili:
Michał Fronc
Joanna Pluta