Wzrost awersji do ryzyka, to w głównej mierze obawy o perspektywy Strefy Euro, podsycane ostatnio przez strach o sytuację gospodarczą Rumunii. Pytanie, czy dziś do tego katalogu, dołączą jeszcze obawy o kondycję amerykańskiej gospodarki?
[srodtytul]Jen coraz mocniejszy[/srodtytul]
Dzisiejsze, zdecydowane pogorszenie nastrojów na giełdach azjatyckich (Nikkei -1,3%; KOSPI -1,4%), ma swe źródła zarówno w obawach o najbliższą przyszłość, jaki i słabych danych makroekonomicznych z Japonii (stopa bezrobocia: 5,2%; produkcja przemysłowa: -0,1% M/M; wydatki gospodarstw domowych: -0,7% R/R), czy też zaniepokojeniu o wyniki japońskich eksporterów, którym szkodzi mocny jen. W tym ostatnim przypadku, to zaniepokojenie może dalej rosnąć. Dzisiejsze wybicie USD/JPY poniżej majowego dołka na wykresie dziennym oraz perspektywa pokonania przez EUR/JPY czerwcowego dołka, zapowiada kontynuację umocnienia jena w kolejnych tygodniach.
[srodtytul]Nowe historycznie minima EUR/CHF[/srodtytul]
Kapitał ucieka z rynku akcji i surowców nie tylko do jena, ale także i szwajcarskiego franka. Kurs EUR/CHF z dużą regularnością wyznacza nowe historyczne minima. Nie inaczej było we wtorek rano, gdy para ta przetestowała poziom 1,3253. Trend spadkowy na EUR/CHF dodatkowo napędza, coraz mniejsza determinacja Narodowego Banku Szwajcarii w walce o osłabienie franka. Tak należy odczytywać ostatnie komentarze płynące z banku, że praktycznie zniknęło zagrożenie deflacją, a szwajcarscy eksporterzy doskonale radzą sobie z mocną walutą.Przecena EUR/CHF w dużej części napędza trend wzrostowy na CHF/PLN. Po tym jak przed weekendem para ta pokonała strefę oporu wyznaczoną przez szczyt z początku miesiąca i psychologiczny poziom 3 zł, droga do dalszych wzrostów jest otwarta. Jedynym ograniczeniem jest rosnące wykupienie oraz perspektywa przyszłych podwyżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.