W środę warszawska giełda nie miała korzystnych warunków do odbicia. Na krajowym rynku w dalszym ciągu nie widać było zbyt dużego optymizmu. WIG20 utknął pod poziomem 3 tys. pkt., najwyraźniej czekając na lepszą okazję. Krajowym indeksom nie pomagały negatywne nastroje na zagranicznych rynkach akcji, gdzie początkowo kolejną sesję z rzędu więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Uwadze inwestorów nie umknęły gwałtowne wtorkowe spadki cen akcji technologicznych gigantów na amerykańskim rynku, co zrodziło obawy związane z kontynuacją hossy przy obecnym poziomie wycen spółek z sektora, napędzanych wiarą w AI. W drugiej części dnia nastroje poprawiły się, co pozwoliło większości indeksów odrobić straty.

RPP tnie stopy procentowe, akcje banków w dół

W mniej korzystnej sytuacji pozostawała warszawska giełda, gdzie rynek musiał przetrawić decyzję Rady Polityki Pieniężnej o kolejnej obniżce stóp procentowych . Dla rynku nie było to żadną niespodzianką, kursy banków zdawały się dyskontować taki scenariusz od początku środowej sesji, kontynuując rozpoczętą z końcem października korektę. Mimo to po ogłoszeniu decyzji spadki nabrały tempa, będąc sporym ciężarem dla indeksów. Ponadto chętnie pozbywano się akcji CD Projektu i LPP. Jednocześnie na celowniku kupujących były akcje PGE, które mogą się pochwalić najefektowniejszą zwyżką w indeksie, czemu sprzyjał wyraźny wzrost zainteresowania branżą energetyczną, co wsparło kursy także innych przedstawicieli tego sektora. Po czterech spadkowych sesjach z rzędu do łask inwestorów wróciły papiery KGHM, choć z uwagi na korektę cen miedzi środowe odbicie nie wypadło zbyt okazale. Straty po wtorkowej przecenie próbują również odrabiać akcje Żabki, Orange i Dino. Na szerokim rynku przeważała podaż, czego potwierdzeniem była spora przewaga taniejących walorów. Pozytywnie wyróżniały się m.in. te, które mocno drożały już drugą sesję z rzędu po tym, jak budowlana spółka pokazała wyraźnie lepsze od oczekiwań wstępne wyniki za III kwartał.